Hyżneńscy Artyści

Projekt pn. „Korowód Sztuki” realizowany przez GOK w Hyżnem, to prezentacja hyżneńskich lub pochodzących z Gminy Hyżne artystów, twórców i pasjonatów oraz ich dorobku twórczego.

ZOFIA MITAŁ – BLIŻEJ SACRUM

 

 „Piękno rzeczy śmiertelnych mija, lecz nie piękno sztuki.”

Leonardo da Vinci

Zofia Mitał  urodziła się w 1945 r. w Brzezówce w gminie Hyżne. Już we wczesnym dzieciństwie sporo rysowała, wykazu

jąc w tym kierunku duże uzdolnienia. Jej ojciec, Władysław Mitał, był znanym lokalnie snycerzem, uczącym się wcześniej zawodu u Kazimierza Krygowskiego w Błażowej. Pan Władysław zajmował się głównie wykonywaniem elementów wyposażenia kościołów m.in. konfesjonałów, chrzcielnic, ław oraz szopek Bożonarodzeniowych. Ponadto wykazywał duży talent malarski – fascynował go pejzaż, malował z wielką precyzją i wyczuciem. Nie da się zatem ukryć, że Zofia Mitał odziedziczyła zdolności artystyczne po ojcu.

Po ukończeniu szkoły podstawowej, rodzice świadomi talentu córki, posłali ją do Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Jarosławiu. Na ówczesne czasy była to jedna z najlepszych szkół średnich kształcąca młodych artystów w Polsce. Kiedy przyszedł moment wyboru kierunku studiów, dla pani Zofii i jej rodziny było oczywiste, że będzie to Krakowska Akademia Sztuk Pięknych. Wrodzony talent sprawił, że dobrze zapowiadająca się artystka dostała się od razu na II rok studiów (Wydział Rzeźby), które w 1969 r. ukończyła z wyróżnieniem otrzymując w nagrodę stypendium wyjazdowe do Włoch, gdzie przez blisko rok szlifowała swoje artystyczne umiejętności. Po powrocie zamieszkała w Rzeszowie, gdzie wraz z mężem Stanisławem Szczepańskim (również artystą – znanym malarzem) założyła rodzinę i na jakiś czas ograniczyła swą pracę artystyczną.

Tematami sakralnymi i nurtem humanistycznym Zofia Mitał jest przepełniona do szpiku kości – w tym się bowiem realizuje i spełnia artystycznie nieprzerwalnie od lat 80-tych XX w. Pierwszym poważnym zleceniem jakie otrzymała, było wykonanie Drogi Męki Pańskiej do kościoła św. Michała Archanioła w Rzeszowie. Drugi taki egzemplarz znajduje się w kościele w Dylągówce.

Niezwykle ważnym dziełem artystki są monumentalne, bogato zdobione wrota z brązu wykonane do Katedry  Rzeszowskiej pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. Na poszczególnych skrzydłach drzwi (o wysokości 280 cm. każde) zostały zaprezentowane motywy religijne m.in.  sylwetki papieża Jana Pawła II, kardynała Stefana Wyszyńskiego i ks. Jerzego Popiełuszki, wizerunki kościołów zbudowanych w diecezji przemyskiej w trakcie komunistycznych rządów (a wśród nich kościół Dylągówce, Nieborowie i Grzegorzówce-Wólce) oraz  motywy związane z historią Polski – chodziło głównie o Solidarność. Kompozycję wieńczy wizerunek Jezusa Chrystusa.

Praca nad powstaniem katedralnych  drzwi trwała od września 1990 r. do polowy maja 1991 r. i nie była łatwa, bowiem    wymagała od artystki dużego zaangażowania i wysiłku zarówno duchowego jak i fizycznego. Było to związane z tym, że  czas na ich wykonanie był stosunkowo krótki – drzwi musiały zostać ukończone przed wizytą Jana Pawła II w Rzeszowie, w czerwcu 1991 r. Ponadto w Katedrze Rzeszowskiej  znajduje się również wykonane przez panią Zofię tabernakulum w kształcie serca, płaskorzeźba Ostatniej Wieczerzy- zdobiąca antepedium ołtarza, a na zewnątrz tablica katyńska i tablica tytularna świątyni.

Kolejne drzwi Zofia Mitał wykonała do Katedry Przemyskiej na pamiątkę Wielkiego Jubileuszu 2000-lecia Narodzin Jezusa Chrystusa.  Spośród pięciu propozycji, to właśnie jej projekt został wybrany do realizacji, co było wielkim wyróżnieniem dla artystki. Na drzwiach Zofia Mitał przedstawiła  historię diecezji, miasta Przemyśla i katedry oraz przesłanie duchowe i postaci świętych, błogosławionych i kandydatów na świętych z diecezji przemyskiej. Jedną z nich była Sługa Boży Anna Jenke, jej ówczesna nauczycielka ze szkoły w Jarosławiu, którą bardzo ceniła. Historię przestawioną na drzwiach dopełnia katecheza wyrażona poprzez postacie Pana Jezusa, św. Jana, Matkę Bożą Jackową, patronów katedry, szereg symboli liturgicznych i sakramentalnych oraz tekstów.

W latach 2010, 2012 i 2013 sukcesywnie umieszczano brązowe rzeźbione wrota wykonywane przez Zofię Mitał również w Bazylice Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Rzeszowie (kościół OO. Bernardynów w Rzeszowie). Artystka wykonała łącznie 3 pary dużych drzwi, na których znajdują się m.in. sylwetki anielskie Archaniołów: Michała, Gabriela, Rafała oraz tajemniczego Anioła Uriela, a także inne motywy religijne.

Duży cykl rzeźb twórczyni zrealizowała przy kościele pw. św. Andrzeja Boboli w Gorlicach, a wśród nich rzeźbę przedstawiająca Jezusa z grzesznikiem oraz Matkę Boską Fatimską i Papieża Jana Pawła II w krytycznym momencie zamachu.

Zofia Mitał jest autorką elementów wyposażenia wielu  kościołów. Wśród nich znajdują się:

  • duży krzyż z Jezusem Chrystusem w ołtarzu Kościoła pw. Niepokalanego Serca NMP w Dylągówce;
  • oprawa tabernakulum oraz obraz i oprawa obrazu Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w kościele pw. Najświętszej Maryi Panny Wspomożycielki Wiernych w Nieborowie. Ponadto jest autorką obrazów i oprawy obrazów św. Józefa i św. Brata Alberta znajdujących się w tym kościele;
  • oprawa tabernakulum w Grzegorzówce;
  • relikwiarz św. Jana Balickiego w Katedrze Przemyskiej;
  • figura matki Boskiej Fatimskiej w Rzeszowie;
  • figura Dzieciatka Jezus –przekazana została jako prezent dla Papieża JP II, obecnie znajduje się w Watykanie,
  • płaskorzeźby stacji Męki Pańskiej oraz pamiątkowych tablic w wielu kościołach Podkarpacia i nie tylko.

Ponadto artystka wykonuje tablice pamiątkowe dla instytucji i szkół (wśród nich tablica pamiątkowa. gen. Wł. Sikorskiego, która znajduje się w SP w Hyżnem).  Jest  też twórczynią statuetki „Dobrego Pasterza” będącą nagrodą przyznawaną od 2003 r. przez Caritas Archidiecezji Przemyskiej.

Obok rzeźby  Zofia Mitał pasjonuje się również malarstwem. Najczęściej maluje anioły, oraz przyrodę, szczególnie kwiaty. Wszystkie jej prace wypływają z serca. Sztukę uważa za swą  tożsamość, mimo, że  czasem daje w kość, to za każdym razem odczuwa ogrom satysfakcji z każdej zakończonej pracy jak również z tego, że  pomimo różnych trudności udało się jej połączyć to co kocha z pracą i nie wyobraża sobie robić w życiu niczego innego.

Potrzeba tworzenia sprawia, że artystka z oddaniem i ufnością w Boże wsparcie realizuje swoje powołanie. Obecnie pracuje nad kolejnym dużym zleceniem – będzie to znowu komplet monumentalnych drzwi. I mimo, że od kilkudziesięciu lat jest mieszkanka Rzeszowa, lubi wracać do swojej rodzinnej wioski Brzezówki –  miejsca, w którym się urodziła i wychowała, gdzie mieszkają jej krewni i do której czuje ogromny sentyment.

Prace Artystki:

 

Projekt pn. „Korowód Sztuki” realizowany przez GOK w Hyżnem, to prezentacja hyżneńskich lub pochodzących z Gminy Hyżne artystów, twórców i pasjonatów oraz ich dorobku twórczego.

ANDRZEJ BŁOŃSKI – CHWILE ZATRZYMANE W OBIEKTYWIE

“Fotografie to kęsy czasu, które można wziąć do ręki”
Angela Carter

Fotografia to szlachetna i fascynująca sztuka, która pozwala uchwycić piękne widoki, chwile, emocje i uczucia by utrwalić je na zawsze. Choć na pierwszy rzut oka fotografia nie wydaje się być trudnym zajęciem, w rzeczywistości jest jednak inaczej, gdyż do profesjonalnego robienia zdjęć potrzebujemy nie tylko dobrego sprzętu fotograficznego, ale również wiedzy, doświadczenia i umiejętności. Niewątpliwie wszystko to posiada nasz kolejny artysta, którego mamy zaszczyt i przyjemność zaprezentować Państwu w kolejnym odcinku „Korowodu Sztuki.”
Andrzej Błoński to młody i niezwykle utalentowany człowiek, mieszkaniec Grzegorzówki w gminie Hyżne. Z zawodu jest grafikiem komputerowym – ukończył studia na wydziale Sztuki Uniwersytetu Rzeszowskiego, ale jego wielką pasją, której oddaje się bez reszty jest fotografia.
Jego przygoda z fotografią zaczęła się dość zwyczajnie bo szkole podstawowej, kiedy udając się z klasą na szkolną wycieczkę zabrał ze sobą aparat analogowy. Ciekawość i pociąg do fotografii sprawiły, że kiedy otrzymał od rodziców aparat kompaktowy nie rozstawał się z nim ani na chwilę. Fotografował wszystko, krajobraz, niebo, ludzi, zwierzęta nabierając ciągle nowego doświadczenia i rozwijając swe umiejętności.

Dziś można powiedzieć, że jest już dojrzałym i świadomym artystą, niezwykle wrażliwym na otaczający go świat. Jego prace wywierają ogromne wrażenie – ciekawią, zachwycają, a niekiedy wzruszają. Szczególnie lubi fotografować krajobrazy m.in. wschody słońca we mgle, burze i gwiazdy – dla niego są to chwile magiczne i niepowtarzalne. Zajmuje się również „chwytaniem” momentów życia codziennego m.in. ludzkiej pracy czy praktykowanych zwyczajów i obrzędów.
W swojej profesji nie naśladuje nikogo, stara się być sobą i kreować własną wizję artystyczną. Zależy mu na tym, aby wykonywane przez niego zdjęcia wzbudzały emocje i były zauważane, dlatego wkłada sporo pracy i czasu by efekt końcowy fotografii był jak najlepszy.
Za jedno ze swych najcenniejszych zdjęć uważa wykonane w lipcu 2016 r. zdjęcie chmury szelfowej które obiegło nie tylko Polskę, ale i świat i zostało nazwane ‘chmurą tsunami”.

Wśród innych sukcesów, którymi może poszczycić się artysta jest m.in.: I miejsce w Otwartych Mistrzostwach Fotograficznych w Olsztynie w 2019 r., III miejsce w Międzynarodowym Konkursie Studenckim „Odkryj Europę” w 2018 r., III miejsce w Międzynarodowym Konkursie Fotografii „Podróż w nieznane w 2019 r.”, Wyróżnienie w Międzynarodowym Konkursie Astrofotograficznym w 2018 r. Ponadto na swym koncie ma również organizowane wystawy m.in. w Rzeszowie i w Krośnie. Jednak za swe największe osiągniecie uważa otrzymane od Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego stypendium w 2019 r., za wybitne osiągnięcia w dziedzinie sztuki, z którego wykonał projekt pn. „Szczyty wiary”, przedstawiający obecne w Polsce religie od katolicyzmu, przez prawosławie, judaizm, islam, buddyzm, a nawet praktyki pogańskie. Wykonanie tego projektu zajęło mu rok. Artysta jeździł po całej Polsce fotografując praktyki religijne podczas różnych uroczystości m.in. w Lelowie, Grabarce, w Zakopanem i wielu innych miejscach.

W przyszłości chciałby, aby ta wielka pasja stała się też jego pracą, a także to by jego fotografie były zauważane i doceniane, czego życzymy mu z całego serca i mocno trzymamy kciuki!
Życie przemija i nic nie zdarza się dwa razy. Fotografia pozwala na zatrzymanie chociaż części tych ulotnych chwil.

Dokumentowanie tego co tu i teraz to także dar i skarbnica wiedzy dla przyszłych pokoleń, które być może żyjąc już w innej rzeczywistości dostrzegą i docenią piękno przeszłości, ludzkiej pracy i przyświecających temu wartości

Fotografie autorskie:

Projekt pn. „Korowód Sztuki” realizowany przez GOK w Hyżnem, to prezentacja hyżneńskich lub pochodzących z Gminy Hyżne artystów, twórców i pasjonatów oraz ich dorobku twórczego.

 DAWID GROSZEK – W SKOKACH PO MARZENIA

Dawid Groszek urodził się 6 października 2000 r. Mieszka w Hyżnem. Interesuje się sportem robi czapki na szydełku i skacze na nartach. Jego historia szydełkowania ściśle wiąże się i wywodzi z zamiłowania do skoków narciarskich. Wszystko zaczęło się od tego, ze jako wielki fan skoków narciarskich podglądał skoczków z kadry narodowej, którzy podczas zawodów nosili różne kolorowe czapki i też zapragnął taką mieć.  Ciężko jednak było dostać coś tak oryginalnego więc postanowił samodzielnie wykonać taką czapkę. Pierwsze informacje na temat techniki robienia na szydełku, pozyskiwał od mamy potem uczył się sam czerpiąc wiedzę z Internetu. Czapki Dawida, które są sygnowane specjalnymi naszywkami „Czapy DG”,  zdobyły dużą popularność w regionie. Niejednokrotnie był on zapraszany do studia TVP Rzeszów w celu zaprezentowania swojej pasji. Zrobił tez kilkadziesiąt czapek na zamówienie Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie, z przeznaczeniem na promocję Województwa Podkarpackiego, co było dla niego wyróżnieniem i nowym ciekawym doświadczeniem.

Do tej pory udało mu się wykonać ponad 200 czapek o przeróżnych wzorach i rozmiarach. Każdy może stać się posiadaczem takiej oryginalnej czapki, począwszy od niemowląt, przez dorosłych aż po seniorów. Zamówienie można złożyć  bezpośrednio u Dawida lub poprzez stronę na Facebooku lub Instagramie dostępną  pod nazwa CZAPY DG.

Drugą wielką pasją Dawida są skoki narciarskie. Już jako dziecko interesował się tą dyscypliną, a swoje pierwsze kroki stawiał na własnoręcznie budowanych skoczniach obok domu, a później na  stoku w pobliskiej Dylągówce. Jednak to było za mało. W 2015 r. postanowił spróbować swoich sił w klubie ZKN Sokół Zagórz. Początki nie były jednak łatwe, głównie z powodu dzielącej go odległości od Zagórza tj. ok 80 km, które młody skoczek musiał pokonywać komunikacją publiczną z kilkoma przesiadkami. To na szczęście nie zniechęciło go do realizacji swojej wielkiej pasji do lotów narciarskich. W klubie pod okiem wykwalifikowanych instruktorów trenuje do dziś. Idolem i sportowym autorytetem Dawida jest Kamil Stoch, a podpatrywanie jego umiejętności i osiągów motywuje go do dalszego rozwoju.

Dawid Groszek bierze udział w licznych zawodach zarówno w sezonie zimowym jak i letnim, głównie w zawodach Lotos Cup – Narodowym Programie  Rozwoju Skoków Narciarskich, który polega na poszukiwaniu młodych utalentowanych skoczków, następców Mistrza.

Dawid Groszek jest zdobywcą wielu nagród i wyróżnień m.in.  II m-ce w Zagórzu w 2019 r., II m-ce w Wiśle w 2019 r., dwa razy III m-ce w Niemczech w 2018 r. i 2019 r.,  II miejsce drużynowo w zawodach w Czechach w 2019 r . Jego wielkim marzeniem, które udało się zrealizować był skok z Wielkiej Krokwi w Zakopanem podczas Ogólnopolskiej  Olimpiady Młodzieży w 2019 r. Tam oddał skok o długości 91 m, co na chwilę obecną jest jego życiowym rekordem. Dużym sportowym osiągnieciem Dawida, jest również udział w Mistrzostwach Polski w Szczyrku w 2019 r,  gdzie rywalizował z najlepszymi skoczkami w Polsce  m.in. Kamilem Stochem Dawidem Kubackim, Piotrem Żyłą.

Dawid kocha skoki narciarskie, gdyż  jest to ogromne przeżycie – wychodząc na skocznie, a potem lecąc w powietrzu, przeżywa się multum emocji.  Magia lotu sprawia, że nawet gdy skoczek niefortunnie upadnie, nadal chce wykonywać kolejne skoki, gdyż w powietrzu czuje się radość, euforię, swobodę i nieopisaną wolność.

Foto:

Projekt pn. „Korowód Sztuki” realizowany przez GOK w Hyżnem, to prezentacja hyżneńskich lub pochodzących z Gminy Hyżne artystów, twórców i pasjonatów oraz ich dorobku twórczego.

KINGA BLOK – SZYDEŁKOWA PASJA

Historia szydełkowania prawdopodobnie jest niemal tak stara, jak historia ludzkości – jak mawia przysłowie “potrzeba matką wynalazków”. Początkowo nici plątano za pomocą palca. Z czasem dla usprawnienia pracy zaczęto wymyślać przedmioty podobne do dzisiejszego szydełka tj. podłużnego przyrządu zakończonego haczykiem. Pierwowzorami szydełka były igły kościane, później rzeźbione w drewnie, kości słoniowej, jeszcze później wytwarzane z metalu takiego jak srebro, stal, mosiądz, a w dzisiejszych czasach ze stali nierdzewnej, plastiku lub bambusa.

Szydełkowanie wymaga właściwie dwóch rzeczy: zręcznych palców i przestrzennego myślenia. Można wytworzyć prawdziwe dzieła sztuki. Wyjątkowość tego rękodzieła polega na tym,  że każda wykonana rzecz jest unikalna, oryginalna, niepowtarzalna i nie można jej dostać w sklepie.

Wielką pasjonatką  tej oryginalnej sztuki jest pochodząca z Dylągówki Kinga Blok (z domu Piękoś), która urodziła się 21 lipca 1989 r. w Rzeszowie, a obecnie mieszka w Rogóżnie w gminie Łańcut. Jej przygoda z szydełkiem rozpoczęła się dość spontanicznie i niespodziewanie, kiedy pewnego razu w jednej z gazet przeczytała artykuł o odkrywaniu swoich talentów. To zainspirowało ją i popchnęło do spróbowania swoich sił w rękodziele. Pierwszymi wykonanymi pracami były ozdoby choinkowe metodą karczochową. Wraz z rozbudzaniem pasji zaczęła tworzyć na szydełku nieco trudniejsze rzeczy m.in. torebki, chusty, bieżniki, serwetki.

Jest samoukiem. Czerpała wiedzę, podpatrywała wzory i metody pracy głównie z Internetu, choć uważa, że zamiłowanie i zmysł artystyczny odziedziczyła po babci ze strony mamy, która była bardzo utalentowana – malowała, rysowała, robiła na szydełku i drutach, a także pięknie śpiewała.

Szydełkowanie podobnie jak i inna twórczość rękodzielnicza jest zajęciem czasochłonnym, wymagającym wiele skupienia, myślenia i dużo pracy, a z drugiej strony niezwykle relaksującym, wyciszającym i niwelującym stres. Szydełko może być różnej grubości i wykonane z różnego rodzaju materiałów. Również nici wykorzystywane do szydełkowania mogą być różnego rodzaju począwszy od włókien naturalnych: len, bawełna, wełna również korzysta się z nici pochodzenia sztucznego: nylonowe, poliestrowe, wiskozowe możemy również wykorzystywać sznurki, linki itp. W zależności od grubości wykorzystanych nici i rozmiaru szydełka otrzymujemy cieńszą lub grubszą dzianinę.

Pani Kinga na szydełku szczególnie ulubiła sobie  wykonywać torebki, gdyż jak twierdzi cały proces tworzenia jest bardzo ekscytujący, począwszy od zaprojektowania wzoru torebki,  doboru włóczki i innych dodatków, a na efekcie, który niewątpliwie jest spektakularny kończąc. Jej torebki cieszą się dużym zainteresowaniem i najczęściej znajdują swoich nabywców, głównie na Podkarpaciu, ale tez zagranicą, gdyż kilka z nich zrobionych na specjalne zamówienie znajduje się w Londynie i Monachium. Unikatowe torebki jak i inne wyjątkowe rękodzieło (m.in. koszyki, bieżniki, chusty, serwety) pani Kingi można zamówić poprzez stronę na portalu Facebook o nazwie Kinga Blok.

Robienie na szydełku czy drutach  często kojarzone jest z babcią i bujanym fotelem. Jednak patrząc na działalność i efekty twórcze Kingi Blok, która niewątpliwie zrywa z tymi stereotypami i odczarowuje szydełko  pokazując, że dzierganie to całkiem modne zajęcie dające mnóstwo satysfakcji, spełnienia i radości.

Twórczość:

 

 

 

 

Projekt pn. „Korowód Sztuki” realizowany przez GOK w Hyżnem, to prezentacja hyżneńskich lub pochodzących z Gminy Hyżne artystów, twórców i pasjonatów oraz ich dorobku twórczego.

ORKIESTRA DĘTA Z DYLĄGÓWKI – CHLUBA GMINY HYŻNE

 

Muzyka ma ogromne zdolności wyrażania piękna każdej kultury.

 Ze swej natury może sprawić, że zabrzmią wewnętrzne harmonie.

 Podnosi intensywne i głębokie emocje, a swoim czarem wywiera ogromny wpływ.

 Jan Paweł II

Orkiestra Dęta z Dylągówki to zespół z ogromnym dorobkiem i bogatym doświadczeniem, cieszący się dużą popularnością i chętnie podejmujący nowe wyzwania. Od blisko 100 lat tworzy i upowszechnia kulturę i duchowość gminy Hyżne, dodając jej kolorytu i budując jej prestiż. Od dziesiątków lat muzycy Orkiestry uświetniają ważne uroczystości gminne, zapewniają oprawę muzyczną świętom kościelnym, grają na imprezach kulturalnych i festynach, uczestniczą w przeglądach i konkursach godnie reprezentując gminę Hyżne zarówno w kraju jak i zagranicą i zdobywają liczne nagrody i wyróżnienia.

Orkiestra Dęta w Dylągówce powstała  w roku 1923 z inicjatywy Stanisława Pieńczka. Za zarobione przez młodzież pieniądze zakupiono pierwsze instrumenty, a były to: 2 kornety, sakshorn tenorowy, tuba, 2 sakshorny altowe, 2 klarnety i puzon . Pierwszym kapelmistrzem Orkiestry był  Franciszek Kmiotek z Błażowej. Grał na trąbce. Swoją funkcję pełnił od początku powstania do czasów zawieszenia jej działalności, czyli do wybuchu II wojny światowej. Kolejnym dyrygentem został Jan Smyczyński, organista z Harty. Obowiązki dyrygenta pełnił jedynie przez rok, w latach 1948-1949. Trzecim kapelmistrzem został Eugeniusz Rokita, a po jego śmierci w 2004 r. Orkiestrę przejął Adam Chochrek z Błażowej, pełniąc funkcję kapelmistrza do 2006 r. Od 2006 r. do chwili obecnej funkcję kapelmistrza pełni Krzysztof Ogorzelec – emerytowany muzyk Filharmonii Podkarpackiej, gdzie przepracował 40 lat.

Ważnym wydarzeniem dla Orkiestry Dętej był pobyt prezydenta Ignacego Mościckiego na terenach byłej Galicji w roku 1927. Przejeżdżając przez Dylągówkę w kierunku Dynowa został on przywitany właśnie przez naszą Orkiestrę Dętą. Innym historycznym wydarzeniem, w którym udział wzięła Orkiestra była koronacja cudownego obrazu Matki Bożej Hyżneńskiej w dniu 7 września 1932 roku. W roku 1938 w Nowosielcach odbył się wiec, w którym udział wziął marszałek Wojska Polskiego Edward Rydz-Śmigły. Uroczystość tą również uświetniła orkiestra z Dylągówki.

Repertuar Orkiestry zmieniał się na przestrzeni lat i stale był wzbogacany o kolejne pozycje. Na początku orkiestra posiadała w swoich zbiorach głownie pieśni kościelne. Z biegiem lat zespół uczył się prostych marszy, hymnu narodowego i innych znanych melodii. Repertuar był zależny od okresu w jakim przyszło działać Orkiestrze. W czasach Polski Rzeczpospolitej Ludowej popularnym utworem była „Międzynarodówka”, która po hymnie państwowym była drugim ważnym dziełem muzycznym.  Obecny repertuar Orkiestry jest bardzo bogaty i urozmaicony. Muzycy grają  pieśni kościelne, marsze, muzykę klasyczną oraz rozrywkowa, zarówno polską jak i zagraniczną.

W okresie swojego istnienia Orkiestra  uczestniczyła i uczestniczy niemal we wszystkich najważniejszych przejawach życia społecznego i kulturalnego swojego regionu. Do Orkiestry należy zarówno starsze jak i młodsze pokolenie muzyków. Obecnie najmłodszy członek, a dokładnie członkini orkiestry ma 10 lat, a najstarszy 78. Praca i ogromne zaangażowanie muzyków przyczyniły się do osiągnięcia wysokiego poziomu jaki obecnie reprezentuje Orkiestra. Mnogość i różnorodność utworów sprawia, że orkiestra jest zapraszana na różne uroczystości: państwowe, kościelne, przeglądy, parady orkiestr dętych w kraju i zagranicą m.in. na Ukrainę, Słowację, Litwę i Węgry.

5 września 2019 r. Orkiestra Dęta z Dylągówki została szczególnie wyróżniona. W sali kolumnowej Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie, odbyła się uroczystość, podczas której muzycy otrzymali odznakę honorową nadaną przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Zasłużony dla Kultury Polskiej” . Odznaczenie przekazała Wojewoda Podkarpacki – dr Ewa Leniart.

„Muzyka wyraża wszystko to, czego nie da się powiedzieć, ale o czym nie można milczeć” – to słowa Victora Hugo oddające blisko 100-letnią historię Orkiestry Dętej z Dylągówki i jej muzyków, którzy przez lata tworzyli i szlifowali talent i umiejętności muzyczne na rzecz pielęgnowania tradycji i kultury gminy Hyżne. Bycie członkiem tej Orkiestry jest zaszczytem i prestiżem. To wspaniały przykład talentu, pasji, pracowitości i wytrwałości godny do naśladowania.

Projekt pn. „Korowód Sztuki” realizowany przez GOK w Hyżnem, to prezentacja hyżneńskich lub pochodzących z Gminy Hyżne artystów, twórców i pasjonatów oraz ich dorobku twórczego.

EWA BIELECKA – SKROMNA POSTAĆ, WIELKI TALENT

„Piękno rzeczy śmiertelnych mija, lecz nie piękno sztuki.”

Leonardo da Vinci

Ewa Bielecka (z domu Wróbel) urodziła się w Rzeszowie w 1986 r. Pochodzi z Dylągówki, tam uczęszczała do Szkoły Podstawowej im. Polskiego Czerwonego Krzyża, następnie do Gimnazjum im. gen. Władysława Sikorskiego w Hyżnem. Swoje pasje artystyczne zaczęła kształtować w Liceum Plastycznym im. Piotra Michałowskiego w Rzeszowie, gdzie pojawiły się jej pierwsze znaczące osiągnięcia artystyczne min. II miejsce w XIII Ogólnopolskim Plenerze Rzeźbiarskim w Myślęcinku oraz III Nagroda w Ogólnopolskim Biennale Rzeźby w Zakopanem. W roku 2011 obroniła dyplom magisterski na Wydziale Rzeźby – Krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w pracowni prof. Jerzego Nowakowskiego. W tym samym roku otrzymała Stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W 2014 otrzymała Nagrodę w konkursie '”Obraz Grafika Rysunek, Rzeźba Roku” w BWA Rzeszów za pracę „Wnętrze- zewnętrze”. W swoim dorobku posiada kilka realizacji rzeźbiarskich min. rzeźba ołtarzowa NS Jezusa do kościoła w Dylągówce, pomnik Św. Brata Alberta w Ojcowie i Radwanowicach, Św. Franciszek w Zabierzowie, św. Jakub w Skawinie, medal dla Polskiej Federacji Pueri Cantoris w Rzeszowie.

Artystka tworzy w różnych dziedzinach takich jak: rzeźba, medalierstwo, rysunek ,malarstwo. Najbliższa jest jej jednak ceramika, której technologię poznała w trakcie studiów na Krakowskiej ASP pod okiem pani Marity Beke – Gajdy; artystki, która darzyła swoich studentów wyjątkową przyjaźnią i indywidualnym podejściem. Wspólnie z nią wyjeżdżała na plenery artystyczne min. do Barlinka, Wieruszowa czy Szklarskiej Poręby. Obecnie działa również w stowarzyszeniu artystycznym „Ceramika bez granic” założonym z inicjatywy pani Marity Benke-Gajdy. Pod koniec studiów zaangażowała się także w działania Vera Icon, wspólnoty artystów zrzeszających twórców chrześcijańskich ze środowisk akademickich z różnych miast Polski.

W swoich pracach często porusza tematy dotykające odwiecznych wartości piękna, prawdy i dobra, są to często formy inspirowane światem natury i człowieka, przesiąknięte emocjami i uczuciami ukazujące wartość życia, przemijanie, jak i naturę w swym rozkwicie.  Jest uczestniczką wielu plenerów rzeźbiarskich oraz wystaw zbiorowych i indywidualnych.

Obecnie pracuje jako nauczyciel ceramiki artystycznej i snycerstwa w Zespole Szkół Plastycznych w Rzeszowie.

Wybrane wystawy:

  • „Ceramika”, Dwór Karwacjanów w Gorlicach – 2020 r.
  • „Czas ucieka wieczność czeka”, V Edycja Medalierskich Rozmów z Janem Pawłem II, Kordegarda Galeria Narodowego Centrum Kultury w Warszawie, Muzeum Monet i Medali w Częstochowie, Muzeum Archidiecezjalne w Poznaniu – – 2020
  • „Wobec świętości”, Muzeum Miejskie w Żywcu- – 2020
  • „Dookoła stołu”, Dom Kultury w Zabierzowie – – 2019
  • „Świadectwo”, Galeria u Jezuitów w Poznaniu – – 2018 r.
  • Wystawa indywidualna „Życie Bławatka”, Myślenicki Ośrodek Kultury i Sportu – – 2018 r.
  • „Dekalog w obrazach”, Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II w Częstochowie, Centrum Kongresowe G2 Arena w Jasionce – 2018 r.
  • „Resurrecio”, Galeria w Krużgankach Centrum Wiara i Kultura w Hebdowie – 2018 r.
  • „Życie zadane”, Medalierskie rozmowy z Janem Pawłem II, Muzeum Monet i Medali w Częstochowie, Panteon Narodowy w Krakowie – 2017/2018 r.
  • „Metamorfozy”, Dom Polonii w Krakowie, Monachium – Niemcy. 2016 „Misericordiae”, ASP Łódź, Galeria Kobro – 2016/2017 r.
  • „Wystawa absolwentów ZSP w Rzeszowie”, 70 lat ZSP – 2015 r.
  • „Matka wieczności”, Galeria Sztuki Współczesnej Muzeum Północno – Mazowieckie w Łomży – 2015 r.
  • „Piękno ukryte Barlinek 2013”, wystawa poplenerowa Galeria Kapitańska, Szczecin – 2013 r.
  • „Szlakiem rodowodu gen. Władysława Sikorskiego”, wystawa poplenerowa, Hyżne –  2013 r.
  • „WIARY GODNY”, Jamna, Festiwal Strefa Chwały – 2013 r.
  • „Módl się pracując”, wystawa w ramach Kongresu Nowej Ewangelizacji oraz Przystanku Jezu, Kostrzyn nad Odrą – 2012 r.
  • „Wystawa pokonkursowa, Studenckie Biennale Małej Formy Rzeźbiarskiej im. J. Kopczyńskiego”, Uniwersytet Artystyczny Poznań – 2011
  • Wystawa indywidualna ” Pejzaż”, Wydziałowa Galeria Rzeźby ASP Kraków – 2011 r.

Plenery:

  • Plener Vera Icon „Być dobrym jak chleb”, Rząska koło Krakowa. 2015 „Plener Artystyczny – Wieruszów 2015”, Wieruszów – 2015
  • „Szlakiem Rodowodu Władysława Sikorskiego”, Hyżne – 2013/2014
  • 2013 Międzynarodowe Warsztaty odlewnicze w żeliwie, Lubietova, Hronec, Słowacja.
  • „Międzynarodowy Plener Ceramiczno- Malarski”, Barlinek. 2009/10/11/12/14 Plenery ceramiczne, Szklarska Poręba – 2012/2013/2014 r.
  • Warsztaty Studenckie, Architektura Betonowa, Wydział Architektury Politechniki Krakowskiej oraz Wydział Inżynierii materiałowej i Ceramiki Akademii górniczo Hutniczej w Krakowie – 2008 r.
  • Plener rzeźbiarski w kamieniu, Ożarów -Nowe – 2008 r.
  • Plener rysunkowo-malarski, Dom plenerowy ASP Harenda, Zakopane – 2007
  • XIII Ogólnopolski Plener Rzeźbiarski Bydgoszcz -Myślęcinek – 2005 r.

Twórczość Artystki:

     

Projekt pn. „Korowód Sztuki” realizowany przez GOK w Hyżnem, to prezentacja hyżneńskich lub pochodzących z Gminy Hyżne artystów, twórców i pasjonatów oraz ich dorobku twórczego.

MARTA TADLA – SCENA, TEATR, ŚPIEW – AKTORKA RODEM Z HYŻNEGO

„Teatr jest najważniejszą rzeczą na świecie,

gdyż tam pokazuje się ludziom, jakimi mogliby być,

jakimi pragnęliby być, choć nie mają na to odwagi i jakimi są”
Tove Johsson

Marta Tadla urodziła się 6 stycznia 1966 r. w Tyczynie. Dzieciństwo i lata młodości spędziła w Hyżnem. Tutaj ukończyła Szkołę Podstawową im. gen. Władysława Sikorskiego, tutaj przy Parafii Największej Maryi Panny pod czujnym okiem siostry Janiny i ówczesnego proboszcza ks. Tadeusza Ciska stawiała pierwsze artystyczne kroki. Z ogromną wdzięcznością i szacunkiem wspomina nauczycieli i pedagogów m.in. p. Zofię Krztoń i Agatę Cybulską, które zaszczepiły we niej miłość do literatury i historii.

Pasja do sceny i teatru narodziła się kiedy jeszcze była dzieckiem. Marzyła by zostać artystką i piękne jest to, że zrealizowała swoje marzenie. Robi to, co kocha i co daje jej ogromną radość i satysfakcję.

Aktor-Lalkarz to jej wyuczony zawód. Teatr kocha od zawsze. Będąc w liceum wraz z całą klasą obowiązkowo uczestniczyła we wszystkich premierach w teatrze im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie. Ponadto  bardzo udzielała się artystycznie podczas organizowanych szkolnych przedsięwzięć.  W maturalnej klasie jej wyjątkowy talent został dostrzeżony przez panią profesor j. angielskiego, która stwierdziła, że koniecznie powinna spróbować swoich sił w teatrze. Po maturze złożyła więc dokumenty do Wrocławskiej Szkoły Teatralnej na wydział lalkarski. Wszystkie egzaminy zdała z powodzeniem, jednak z uwagi na inteligenckie pochodzenie (ojciec miał średnie wykształcenie) zabrakło jej kilku punktów by dostać się na wymarzoną uczelnie. Nie poddała się i po roku spróbowała ponownie, tym razem z powodzeniem. W między czasie by zapoznać się bliżej z tą interesującą profesją, skierowała swoje kroki do teatru lalek w Rzeszowie, wówczas był to Teatr Kacperek obecnie Teatr Maska. Był to fantastyczny czas i dobra szkoła na początek drogi artystycznej.

W teatrze lalek pracowała  z dużym powodzeniem przez 8 lat. Dzięki lalkom  zwiedziła kawał Europy i zdobyła kilka nagród m.in. Złotą Maskę za rolę Macochy w spektaklu Kopciuszek.

Z czasem zafascynowała się teatrem muzycznym, dlatego też kolejnym zawodowym krokiem, a jednocześnie ogromnym sukcesem był angaż w Teatrze Rozrywki w Chorzowie, jednym z największych i najpopularniejszych teatrów muzycznych w Polsce, gdzie pracuje już od 24  lat.

„Wyszłam za spektaklu ,,Cabaret” oczarowana, oszołomiona, absolutnie zachwycona. Ten teatr stał się moim marzeniem. Jednak wiedziałam, że w Rozrywce (tak w skrócie nazywano teatr muzyczny w Chorzowie) pracują najlepsi, i żeby się tam dostać trzeba przejść pomyślnie przesłuchanie – egzamin z tańca, śpiewu klasycznego i rozrywkowego. Przez dwa lata ciężko pracowałam, regularne lekcje śpiewu, ruchu scenicznego i tańca współczesnego. Udało się.” -Tak Marta Tadla wspomina  swoje pierwsze doświadczenia z Teatrem Rozrywki w Chorzowie.

Aktorstwo to zawód ogromnie kapryśny i wymagający, to fizyczna praca na emocjach. Marta Tadla  w teatrze gra głównie mocne, charakterystyczne role, ale jak twierdzi  są to role najciekawsze. Do każdej z nich podchodzi bardzo poważnie i z pełnym profesjonalizmem.  Jedną z najtrudniejszych zagranych ról w jej życiu, była rola „Prywatyzatorki” w spektaklu pt. „Położnice Szpitala św. Zofii”.

Dzięki wykonywanej pracy, która jest jednocześnie jej wielką pasją i miłością poznała wielu cudownych ludzi, a wśród nich gwiazdy z najwyższej artystycznej półki. Z niektórymi z nich miała zaszczyt występować na scenie, m.in. z Michałem Bajorem, Maciejem Maleńczukiem, Januszem Radkiem, Maciejem Balcarem, Alicją Majewską.

Ponadto zagrała u boku Marcina Dorocińskiego, Marty Klubowicz, Basi Kurzaj w serialu ,, Głęboka woda” w reż. Magdaleny Łazarkiewicz, w serialu, Układ Warszawski w reż. Kasi Adamik, w serialu TVN ,, Katastrofy Górnicze”,Święta Wojna” . Została zaproszona do współpracy i współrealizowała  dla TVP 3 program dla dzieci ,, Cukiernia Dziadka Benka”. Nagrody, które otrzymała, to jej małe sukcesy, dowód na to, że to co robi ma sens, daje radość nie tylko jej, ale najważniejsze, daje radość ludziom. Praca w teatrze, w dużym zespole nauczyła jej cierpliwości, pokory i tolerancji.

Marta Tadla jest również członkinią Kabaretu Moherowe Berety, która to praca jest dla niej nie mniej ważna, gdyż estrada to jest miejsce, gdzie czuje się najlepiej. Z „Moherami” odbyła już dziesiątki występów – również zagranicznych m.in. dla Polonii w Szwecji. Ponadto kocha śpiewać, co związane jest również z jej zawodem, ponieważ w teatrze muzycznym głównie się śpiewa. Śpiew towarzyszył jej zawsze – śpiewała ciągle jako dziecko w szkole, przy parafii, przy wypasaniu krów.

Praca zawodowa sprawiła, że Marta Tadla zamieszkała w Chorzowie na Śląsku. Jednak do Hyżnego zawsze wraca z wielką przyjemnością, ma tutaj dom rodzinny, krewnych, znajomych i przyjaciół. Udziela się również artystycznie podczas organizowanych przez GOK wydarzeń.

W swojej dotychczasowej karierze Marta Tadla zagrała w największych hitach musicalowych m.in.:

  1. „Nunsense” – rola Siostry Hubert, za którą zdobyła nagrodę im. Leny Starke (debiut w Teatrze Rozrywki w Chorzowie);
  2. „Jesus Christ Superstar” (reż. Marcel Kochańczyk, choreografia Jarosław Staniek) – rola Annasza – nagroda na I festiwalu teatrów Muzycznych w Gdyni
  3. Piosenki Georga Gershwina w musicalu „Gershwin” (choreografa. Zofia Rudnicka) – nagroda Złota Maska;
  4. „Oliver”( w reż. Magdaleny Piekorz )– rola Pani Bumble – nagroda dziennikarzy na II Festiwalu Teatrów Muzycznych w Gdyni;
  5. „Przebudzenie wiosny” (reż. Łukasz Kos, choreografa. Jarosław Staniek ) – role: matki, nauczycielki muzyki, nauczycielki biologii, babki;
  6. Skrzypek na dachu – rola Gołdy;
  7. William Shakespeare – „Wesołe kumoszki z Windsoru” (reż. Lazzo Adamik) – rola pani Rychłej;
  8. Musical „Dyzma” na podstawie książki Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, adaptacja Wojciech Młynarski, muzyka Włodzimierz Korcz;
  9. „West Side Story musical” (reż. Lazzo Adamik, choreografia Jarosław Staniek) – rola Margarity
  10. „Położnice Szpitala św. Zofii” (reż. Monika Strzępka, scenariusz Paweł Demirski) – rola Prywatyzatorki
  11. „Krzyk” wg Jacka Karczmarskiego (reż. Robert Talarczyk, choreografia Katarzyna Aleksander-Kmieć);
  12. Musical “Cabaret” (reż. Jacek Bończyk, choreografia Inga Pilchowska);
  13. Musical familijny „Zorro” (reż. Jacek Bończyk, choreografia Inga Pilchowska, muzyka Zbigniew Krzywański);
  14. Musical „Niedziela w Parku z Goergem” (reż. Andrzej Bubień) – rola Amerykanki;
  15. Recital „Takiej miłości wam życzę” – aranżacje i akompaniament Radosław Michalik, śpiew Marta Tadla.

Aktorstwo to ciągły rozwój i za każdym razem nowe wyzwania. Z perspektywy czasu i przebiegu swojej pracy artystycznej Marta Tadla mówi, że spełnił się jej teatralny sen. W licznych spotkaniach i wywiadach z dumą podkreśla kim jest skąd pochodzi, i jakie są jej korzenie.

Foto:

Projekt pn. „Korowód Sztuki” realizowany przez GOK w Hyżnem, to prezentacja hyżneńskich lub pochodzących z Gminy Hyżne artystów, twórców i pasjonatów oraz ich dorobku twórczego.

 KARCZMARZE – MUZYKA Z SERC BIJĄCA

Muzyka ma ogromne zdolności wyrażania piękna każdej kultury.

 Ze swej natury może sprawić, że zabrzmią wewnętrzne harmonie.

 Podnosi intensywne i głębokie emocje, a swoim czarem wywiera ogromny wpływ.

Św. Jan Paweł II

Jak wyglądałby świat bez muzyki? Zdecydowanie byłby smutniejszym miejscem. Muzyka ma bowiem niezwykle istotny wpływ na życie wielu ludzi – jest ona nie tylko zwykłą rozrywką, ale również wyznacznikiem kultur, nośnikiem emocji i sposobem na wyrażanie siebie. Znana od niepamiętnych czasów. Już w starożytności ludzie doceniali i propagowali muzykę, która często wyrastała z filozofii. Sam Platon, grecki filozof mawiał, że „muzyka to dusza wszechświata, skrzydła umysłu, lot wyobraźni i wszelkie życie…”

W kolejnej odsłonie „Korowodu Sztuki”, mamy wielką przyjemność zaprezentować zespół Karczmarze i ich wyjątkowa sztukę.

Karczmarze to zespół, który powstał w 2006 r. z inicjatywy trzech zawodowych muzyków Tomasza Pisaniaka (akordeon guzikowy), Tomasza Pyzika (skrzypce) i Łukasza Cycaka (kontrabas). W następnych latach do zespołu dołączyli: Stanisław Tadla (gitara akustyczna, cymbały rzeszowskie), Szymon Tadla (cymbały rzeszowskie i węgierskie) i Monika Konieczny (skrzypce).  Połowa członków zespołu to mieszkańcy gminy Hyżne. Pozostali z gminą związani są już od kilkunastu lat z uwagi na bliską współpracę z ZPiT Hyżniacy. Zespół wykonuje szeroko pojętą muzykę pogranicza m.in. polską, słowacką, kresową, ukraińską, łemkowską, węgierską, bałkańską i żydowską. Muzycy lubią improwizować, nie trzymają się sztywnych schematów, każdy gra w charakterystycznym dla siebie stylu, stąd wykonywane przez nich melodie brzmią wyjątkowo i są  jedyne w swoim rodzaju. Improwizacja jest działaniem nierozerwalnie związanym z muzyką tradycyjną, która przecież nigdy nie jest zbiorem utrwalonych w piśmie nutowym dzieł muzycznych.

To tej pory Karczmarze zagrali ponad 500 koncertów, zarówno w Polsce jak zagranicą m.in.  na Ukrainie, Węgrzech, Litwie, w Niemczech, Francji. Luksemburgu, Holandii, Rumunii. A ich pierwszy oficjalny występ odbył się  14 lipca 2006 r. w jednym z rzeszowskich pubów w Rynku. Zespół bierze również udział w licznych festiwalach, przeglądach i konkursach. Ogromnym wyróżnieniem i osiągnieciem było trzykrotne zajęcie I miejsca na Przeglądzie Folklorystycznym im. Jana Derlety w Szydłowcu oraz dwukrotne zdobycie II miejsca na Festiwalu Piosenki Górskiej i Folkowej w Zakopanem.

Ponadto na swoim koncie mają m.in.:

  • Udział w konkursie Kapel Ludowych podczas XI Międzynarodowego Festiwalu Folkloru Karpat – Trzcinica 2014;
  • Srebrny Dyplom za udział w Rzeszowskim Festiwalu Kolęd i Pastorałek – Rzeszów 2014;
  • Udział w V Festiwalu Sztuki Lokalnej „Biłgorajska Nuta” w Dylach – Dyle 2014
  • Wyróżnienie w XV Ogólnopolskim Festiwalu Kolęd i Pastorałek – Niepokalanów 2014, 2015, 2016;
  • Nagrodę Specjalną w 36 Spotkaniu Cymbalistów – Rzeszów 2017;
  • Nagrodę Specjalną w 37 Spotkaniu Cymbalistów w Rzeszowie – Rzeszów 2018;
  • Udział w konkursie Kapel Ludowych podczas XV Międzynarodowego Festiwalu Folkloru Karpat – Trzcinica 2018;
  • II Nagrodę Publiczności na festiwalu „Folkowo” na Mazurach;
  • I Miejsce i I Nagrodę Publiczności na Ogólnopolskim Festiwalu Kolęd i Pastorałek w Jarosławiu i wiele innych.

W historii zespołu są także liczne występy na konferencjach i międzynarodowych targach, m.in. podczas:

  • Międzynarodowej Konferencji Naukowej „Media-Kultura-Edukacja na pograniczu narodów i kultur” w Bystrym, organizowanej przez Uniwersytet Rzeszowski (2007 r.);
  • I Rzeszowskiego Festiwalu Nauki, Techniki i Sztuki (2008 r.);
  • międzynarodowej konferencji z okazji „Tygodnia Europy 2008 ” w ramach „Spotkań na granicy” (2008 r.);
  • międzynarodowych targów w Pasewalku w Niemczech;
  • międzynarodowych targów turystycznych w Berlin (2009 r.);
  • świątecznych Targów w Paryżu (2009 r.);
  • największych międzynarodowych targów na świecie w Niemczech (2010 r.);
  • prestiżowych Targów EXPO w Mediolanie (2015 r.);
  • oraz podczas licznych konferencji naukowych organizowanych przez Politechnikę Rzeszowską.

W dorobku zespołu znajdują się 4 płyty:

  • Pogranicze (2008 r.)
  • Zahrajte (2009 r.)
  • Chojka (2010 r.)
  • Tractor (2016 r.), na której znajduje się ich autorska piosenka pt. „Daleko od żony” napisana i skomponowana przez Tomasza Pyzika, do której powstał również teledysk.

W przyszłym roku – 2021 wypada jubileusz 15-lecia działalności artystycznej zespołu Karczmarze. Z tej okazji w planach jest kolejna płyta ukierunkowana w dużej mierze na autorską muzykę.

 Karczmarze wszystkie grane melodie wykonują z wielką pasją i zaangażowaniem, chcąc by odbiorca czerpał z tego przekazu jak najwięcej radości, zabawy, pozytywnych emocji, a nawet momentów wzruszeń. Z serc bijąca muzyka Karczmarzy ubogaca naszą kulturę, wzmacnia przywiązanie do tradycyjnych wartości oraz przywraca piękny obraz minionych czasów, co z uwagi na współczesną kulturę z pewnością można uznać za wyjątkowe i unikatowe.

Galeria:

Projekt pn. „Korowód Sztuki” realizowany przez GOK w Hyżnem, to prezentacja hyżneńskich lub pochodzących z Gminy Hyżne artystów, twórców i pasjonatów oraz ich dorobku twórczego.

GENOWEFA KOTLARZ – SZTUKA SZYDEŁKA, DRUTÓW I NICI

„Wszystkie rzeczy, które służą ludziom, są piękne i dobre, skoro są pożyteczne”

Ksenofont

Genowefa Kotlarz to emerytowana nauczycielka. Urodziła się 15.12.1938 r. w Dąbiu w powiecie mieleckim. W 1958 r. otrzymała skierowanie do pracy do Szkoły Podstawowej w Grzegorzówce i od tamtego czasu po dziś dzień jest aktywną mieszkanką tej podkarpackiej miejscowości znajdującej się w gminie Hyżne. Wcześniej ukończyła liceum pedagogiczne w Mielcu. Oprócz nauki interesowała się sportem, a dokładnie lekkoatletyką – startowała w zawodach: pchnięcie kulą i rzut oszczepem. Ponadto grała w siatkówkę i wraz z całą drużyną zdobywała duże osiągnięcia, a tym największym było mistrzostwo Polski juniorek w 1956 r. Będąc już nauczycielem ciągle podnosiła swe kwalifikacje kończąc najpierw Studium Nauczycielskie w Rzeszowie na kierunku wychowanie fizyczne z biologią, a następnie Wyższą Szkołę Pedagogiczną na kierunku Wychowanie Fizyczne.

Pani Genowefa na pierwszym miejscu swoich zainteresowań wymienia robótki ręczne na drutach, szydełku i haft richelieu, które wykonuje z wielka pasją i zaangażowaniem od kilkudziesięciu lat. Już jako dziecko przejawiała talent i zamiłowanie do tej sztuki. Jej pierwszy kontakt z szydełkiem miał miejsce w szkole podstawowej. Natomiast z serwetami dzierganymi na drutach spotkała się i zainteresowała, kiedy przebywała na obozie sportowym w Przemyślu, gdzie miała okazję oglądać książkę, w której prezentowane były właśnie takie serwetki. Wówczas jednak, mimo wielkich chęci nie znała osoby, która mogłaby nauczyć ją dziergać w taki właśnie sposób. Dopiero na studiach w Rzeszowie, spotkała panią z Hyżnego, która przekazała jej tajniki tej niełatwej sztuki.

Początkowo zrobienie serwetki na drutach nie było rzeczą prostą dla p. Genowefy. Druty wypadały spod palców, nici się wyciągały, oczka gubiły, ale  niesamowity upór i chęci przezwyciężyły te ciężkie chwile, dzięki czemu z czasem doszła do perfekcji – robiła serwetki coraz większe i ładniejsze. Trudność w tej pracy polega na tym, że nie można pomylić ani jednego oczka, bo jeśli się tak stanie to żaden wzór nie wyjdzie, a serweta może stać się nieforemna. Jest to bardzo pracochłonne zajecie, niektóre serwety wymagają kilkumiesięcznej pracy. Jednak wielkie zamiłowanie sprawia, że p. Genowefa od dziesięcioleci  każdą wolną chwile wykorzystuje i poświęca na realizację swojej wielkiej pasji. Dzięki temu  odczuwa ogromną satysfakcję , że czas który minął, nie minął na marne, lecz coś po nim pozostało.

Kolekcja rękodzieła pani Genowefy składa się kilkuset serwet, które wypełniają po brzegi dużą dwudrzwiową szafę i kilka szuflad. Jedną z najstarszych i największych jest serweta z wzorem pt. „Jesień” – serweta ta ma ok. 2 m średnicy i ponad 50 lat.

Swe wyjątkowe i unikatowe dziś prace prezentowała wielokrotnie podczas rożnych wydarzeń m.in.  w Rzeszowie, Lublinie, Orłach k/Przeworska, miejscowościach gminy Hyżne podczas odbywających się Dożynek oraz w szkołach podstawowych.

Haft i szydełkowanie to zarówno wielka pasja i miłość pani Genowefy, jak i sposób na spędzanie wolnego czasu, relaks i wyciszenie. Swoje rękodzieło tworzy głównie dla siebie, ale również wiele z nich przeznacza na prezenty. Jej marzeniem jest przekazanie tej wiedzy młodszemu pokoleniu, aby sztuka ta nie zaniknęła, a była wciąż żywa wśród lokalnej społeczności.

Twórczość p. Genowefy Kotlarz:

 

Swoją pasję prezentowała wielokrotnie w szkołach, podczas wydarzeń i imprez folklorystycznych.

Projekt pn. „Korowód Sztuki” realizowany przez GOK w Hyżnem, to prezentacja hyżneńskich lub pochodzących z Gminy Hyżne artystów, twórców i pasjonatów oraz ich dorobku twórczego.

ADAM WALAS – OPOWIEŚĆ O DREWNIE I DŁUCIE

„Artystą jest i ten, który spostrzega piękno
I ten, który przekazuje je dalej”.
Karol Estreicher

Adam Walas urodził się 14 czerwca 1974 r. Mieszka w Wólce Hyżneńskiej – miejscowości należącej do gminy Hyżne w woj. podkarpackim. Z zawodu jest stolarzem, ale jego wielką pasją jest rzeźbiarstwo. Już jako nastoletni chłopak odwiedzając i podglądając warsztat rzeźbiarski swego wujka Mateusza Noculi, zachłystnął się ta sztuką i stwierdził, że również chce spróbować swoich sił w rzeźbiarstwie.

Pierwszymi pracami jakie wykonał, były ozdobne deseczki pod poroża myśliwskie oraz płaskorzeźby głów jeleni i rogaczy. Niestety po jakimś okresie pasja musiała zostać odłożona na drugi plan, ponieważ praca zawodowa i rodzinne obowiązki pochłaniały większość jego czasu. Dopiero po 28 latach pan Adam ponownie podjął wyzwanie i postanowił wrócić do pracy twórczej w drewnie.
Pierwszą rzeźba, którą wykonał po wieloletniej przerwie, była twarz cierpiącego na krzyżu Jezusa i to właśnie ta rzeźba jest dla niego inspiracją i ma wyjątkowe znaczenie.

Proces powstania rzeźby wymaga dużego zaangażowania umysłowego, trzeba się wyłączyć nie myśleć o życiu codziennym, tylko skupić się na procesie twórczym. Większość z płaskorzeźb pan Adam wykonuje z drewna lipowego, klejonego, spełniającego odpowiednie właściwości. W pracy nad niektórymi rzeźbami dużą pomocą służy mu urządzenie zwane pantografem, które odwzorowuje pewne elementy celem uzyskania pierwszego zarysu rzeźby. Następnie jest już pracochłonna, wielogodzinna praca wyłącznie ręczna – rzeźbienie, czyszczenie, bejcowanie, patynowanie i lakierowanie.
W dorobku twórczym pana Adama dominującymi motywami, są motywy sakralne m.in. płaskorzeźby Św. Rodziny, Matki Boskiej z Dzieciątkiem Jezus, św. Jana Pawła II czy rzeźby aniołów. Jego prace często były i są zamawiane z przeznaczeniem na prezent komunijny lub ślubny i zdobią ściany wielu domów w różnych częściach Polski, a także zagranicą m.in. w Niemczech i Kanadzie. Ponadto rzeźby pana Adama można było podziwiać podczas organizowanych lokalnych wydarzeń głównie o charakterze folklorystycznym zarówno w gminie Hyżne, jak i poza jej granicami.

Jego największym rzeźbiarskim osiągnięciem jest stworzenie płaskorzeźby Świętej Rodziny, której poświęcił się zupełnie pracując od świtu do nocy, jedynie z przerwą na posiłki i sen, przez ponad 2 tygodnie. Natomiast niespełnionym marzeniem jest wykonanie płaskorzeźby Matki Boskiej Katyńskiej, w nadziei, że kiedyś jego plan doczeka się realizacji.

Twórczość:

   

   

Projekt pn. „Korowód Sztuki” realizowany przez GOK w Hyżnem, to prezentacja hyżneńskich lub pochodzących z Gminy Hyżne artystów, twórców i pasjonatów oraz ich dorobku twórczego.

MAGDALENA NAHIRNY – PEJZAŻE DUSZY

„Artysta kiedy pracuje w najwyższym napięciu sił,
Żyje w królestwie wzniesionym ponad ludzkie szczęście.”
Irving Stone

Malarstwo impresjonistyczne to nurt w sztuce, którego celem jest dążenie do utrwalenia na płótnie ulotnej, przemijającej chwili, jedynego w swoim rodzaju momentu, który będzie oddziaływał na zmysły, wyzwalał emocje i oddawał nastrój chwili. Propagatorką i wielką miłośniczką impresjonizmu jest mieszkająca w Wólce Hyżneńskiej artystka-malarka Magdalena Nahirny, która od przeszło 20 lat zawodowo zajmuje się malarstwem.

Magdalena Nahirny urodziła się 10.08.1982 r. w Rzeszowie. Okres dzieciństwa spędziła w Hyżnem, młodość w Rzeszowie, a obecnie swoje miejsce na ziemi odnalazła w malowniczej wiosce -Wólce Hyżneńskiej. Jest absolwentką Wydziału Sztuki Uniwersytetu Rzeszowskiego, na kierunku malarstwo. W latach 2010-2012 prowadziła swoją własną galerię sztuki „Madlen” w Rzeszowie. Od wielu lat jest również uczestniczką wielu lokalnych, ogólnopolskich i międzynarodowych warsztatów i plenerów malarskich. Poza tworzeniem sztuki, wychowuje trójkę dzieci, zajmuje się domem i z wielką pasją prowadzi ogród.

Jej podróż ze sztuką zaczęła się bardzo wcześnie. Od najmłodszych lat wiedziała, co chce w życiu robić. Twierdzi, ze talent ma w genach (odziedziczony po babci i wujku) – już jako dziecko malowała i rysowała na wszystkim na czym się dało: ołówkiem, kredkami, farbkami plakatowymi i ta pasja została z nią po dziś dzień. Mając 15 lat namalowała, a później sprzedała swój pierwszy profesjonalny obraz.

Malarstwo jest dla niej wszystkim, nie może bez niego funkcjonować, jest to jej pasja i odwieczna miłość. Prace wykonuje głównie techniką olejną, co daje jej więcej możliwości jeśli chodzi o kolory i o odzwierciedlenie tego co widzi na zewnątrz . W swej twórczości inspiruje się Claudem Monetem – słynnym francuskim malarzem, jednym z twórców i czołowych przedstawicieli impresjonizmu i w tym nurcie przede wszystkim tworzy. Tematyka, która dominuje w obrazach artystki to pejzaż, przyroda i martwa natura. Dużą wagę przykłada do roli światła, do kąta widzenia, do nastroju umykającej chwili, którą chce utrwalić na swym płótnie.

Miejsce w którym mieszka i jego otoczenie każdego dnia napełniają ją inspiracjami. Tam też posiada własną pracownię malarską tzw. odskocznię od życia codziennego, gdzie cały jej świat jest zamknięty, gdzie może się wyciszyć i zrelaksować. W procesie tworzenia bardzo istotną rolę odgrywają materiały, z których powstają obrazy. Farby przygotowuje więc sama, mieszając naturalne pigmenty z olejem lnianym, dzięki czemu uzyskuje dużo lepszej jakości produkty zarówno pod względem koloru, jak i trwałości, niż te współczesne, gotowe kupowane w tubkach. Proces mieszania kolorów jest bardzo długi, robi to ręcznie i trwa to niekiedy kilka dobrych godzin – ale jak mówi prawdziwa sztuka wymaga czasu.

Autorskie obrazy traktuje niekiedy jak swoje dzieci i ciężko jest się jej z nimi rozstać, kiedy pojawia się kupiec. W nich zamykają się przecież emocje, wrażenia i ciężka praca. Niektóre mają ogromną wartość sentymentalną, niektóre zostają w kolekcji prywatnej bo są to obrazy nie do sprzedania, m.in. obraz, który darzy wyjątkową miłością i jak twierdzi „już się nie powtórzy” to „Moja Wenecja” – obraz który zajął I miejsce podczas jednego z plenerów malarskich. Z drugiej strony cieszy się, że jej twórczość i cząstka jej duszy będzie gdzieś w świecie cieszyła czyjeś oko, gdyż tworzy dla ludzi, nie tylko wyłącznie dla siebie.

Artystka często wyjeżdża na plenery krajowe i zagraniczne, gdzie spotyka się z innymi artystami, wymienia doświadczeniami i za każdym razem dużo się uczy.

Organizowane są też liczne wystawy z jej udziałem, również indywidualne. A wśród nich m.in.:
• Wystawa indywidualna – Galeria „Madlen” – Rzeszów 2011 r.
• Wystawa indywidualna – Galeria „Madlen” –Rzeszów 2012 r.
• Wystawa zbiorowa – W kręgu Pogranicza – Maneż-Łańcut 2013 r.
• Wystawa zbiorowa – „Śladami gen. Sikorskiego” – Hyżne 2013 r.
• Wystawa indywidualna – Bukowiec 2013 r.
• Wystawa indywidualna – Chopin Solar – Warszawa 2013 r.
• Wystawa zbiorowa – W kręgu Pogranicza – Maneż-Łańcut 2014 r.
• Wystawa zbiorowa – „Śladami gen. Sikorskiego” – Hyżne 2014
• Wystawa indywidualna – Sala wystawowa ToTu – Rzeszów 2018 r.
• Wystawa zbiorowa – Kresy Wschodnie – Bagno k/Wrocławia 2018 r.
• Wystawa zbiorowa – XXIII Plener Rzeźbiarsko-Malarski Boska Dolina – Dylągówka 2020

Magdalena Nahirny żyje malarstwem i sztuką każdego dnia, miesiąca i roku. Jest to integralna część jej życia, ściśle związana i powiązana z nią. Jest też dla niej motorem napędowym do innych działalności, a przede wszystkim ogromną lekcją pokory, uczącą cierpliwości i kształtującą charakter. Nie ma planów związanych z wielką karierą, byciem kimś wielkim – jej odwiecznym wyzwaniem jest natomiast chęć uwiecznienia tego co po prostu widzi, światła, koloru, emocji. Malarstwo samo w sobie jest dla niej wystarczające i jeśli będzie w stanie to będzie to robić do końca życia. Zarówno swoje życie osobiste jak i twórcze opiera na maksymie „Żyję tu i teraz, chwilą obecną, chwilą, która tworzy moją przeszłość i to tylko to co tu i teraz może być piękne, fantastyczne, tu i teraz możemy być szczęśliwi. Życie tu i teraz jest najważniejsze.”

Prace artystki:

Projekt pn. „Korowód Sztuki” realizowany przez GOK w Hyżnem, to prezentacja hyżneńskich lub pochodzących z Gminy Hyżne artystów, twórców i pasjonatów oraz ich dorobku twórczego.

MARIA BEDNAREK – ARTYSTYCZNA DUSZA  RODEM Z HYŻNEGO

„Tamta ziemia – z chałupy przez próg bosą nogą do ogrodu

uczyła mnie wysokich kwiatów bez pogardy dla małych

na niej – i kot mnie nie zawiódł

Tamta ziemia ciepła dla kurcząt gęsi

niby kaczeńce przycupniętych pełna łozinowych koszyków

z rozbrykanym barankiem nad wstęgą Tatyny

uczyła mnie odporności trawy

Tamta ziemia: Baranka, koszyków, pisanek, kwiatów

Tamta Ziemia z kawałkiem podeszwy Ojca i zgubionym na górach guzikiem Matki

Tamta Ziemia, nasza Ziemia, Hyżneńska Ziemia”

Maria Bednarek

Maria Bednarek (z domu Starzak) urodzona w 1952 r. Autorka czterech tomików poezji i książki autobiograficznej: „Przekora”, „Tylko usiąść i śpiewać”, „Rozczesana ziemia”, „Piórka na wietrze”, „Dziewczęta ze Starej Drogi”. Współautorka  książki wspomnieniowej Cecylii Szumskiej „Jestem z Zamojszczyzny”. Pisze recenzje do „Własnym Głosem”, komponuje muzykę i śpiewa swoje wiersze. Część piosenek utrwaliła na płycie CD „Pestka”.

Wychowywała się w miejscowości Hyżne, koło Rzeszowa. Tu uczęszczała do podstawówki. Już od dzieciństwa wykazywała zamiłowanie do prac artystycznych i działalności estradowej. W latach sześćdziesiątych śpiewała w chórze szkolnym, należała do kółka tanecznego, organizowała okolicznościowe przedstawienia. Później realizowała się w amatorskim zespole kabaretowym, działającym przy ZMW, występując na scenach ziemi rzeszowskiej. Wrażliwość na piękno, poczucie artyzmu zaczerpnęła z rodzinnych stron. W domu i okolicy rozbrzmiewał śpiew. Sąsiedzi – muzycy przygotowywali program na wesela i festyny. Kobiety w wolnym czasie wyszywały makatki, dziergały koronki. Rozwijały swoje umiejętności także w Kole Gospodyń Wiejskich.

Maria Bednarek kształciła się w rzeszowskim ZDZ, a później w Warszawie  (będąc już matką trójki dzieci). Najpierw zdobyła dyplom technika budownictwa (z maturą), później ukończyła Akademię Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej – Wydział Rewalidacji i Resocjalizacji, na kierunku pedagogika specjalna, w zakresie pedagogiki terapeutycznej. Posiada tytuł magistra. Ma za sobą również wiele kursów dokształcających. Ostatnie szesnaście lat przed emeryturą poświęciła ludziom starszym w Domu Pomocy Społecznej „Kombatant”. Jako starszy specjalista terapii, redagowała Naszą Gazetkę i tomiki autorskie mieszkańców piszących poezję. Jest autorką licznych wywiadów z seniorami. Organizowała życie kulturalne w miejscu, współpracując z  instytucjami szkolnymi, gdzie realizowały się projekty pod hasłem Spotkania pokoleń, współpracowała z artystami i stowarzyszeniami twórczymi. Opiekowała się studentami zdobywającymi wiedzę praktyczną. Współtworzyła Izbę pamięci na terenie Domu Kombatanta. prowadziła zajęcia manualne, tańce na siedząco oraz  Kronikę Wydarzeń Domowych DPS, które to wydarzenia utrwaliła w szesnastu księgo – albumach. Organizowała seniorom biblioterapię, imprezy, zabawy, wycieczki, olimpiady, konkursy i wystawy rękodzieła Seniorów, a także Przeglądy Twórczości Artystycznej  dla mieszkańców Domów Pomocy Społecznej M. ST. Warszawy.

Maria Bednarek jest laureatką szeregu konkursów, przeglądów i warsztatów artystycznych, wielu nagród  i wyróżnień. Interesuje się zielarstwem i uprawą ogródka przyblokowego. Twórczyni sztuki ludowej. W wolnym czasie uprawia bukieciarstwo, haft, szydełkowanie. Ma za sobą próby malarskie na szkle i płótnie. Autorka artystycznych pisanek (rysowanych nożykiem) z umieszczaną na nich wśród winiet kwiatowych poezją własną, bądź znanych osób. W pewnym okresie współpracowała z Cepelią. Swoje wytwory rękodzielnicze prezentowała na spotkaniach literackich, wiele z nich trafiało w ramach upominku do autorów. Rękodzieło Marii Bednarek można było spotkać w sklepach pamiątkarskich większych miast  na terenie  Polski, eksportowano je również do innych państw: ówczesnej NRD, Norwegii (patrz: wywiad z Marią Bednarek – artystką ludową, opublikowany w RZECZYWISTOŚCI –  Tygodniku Społeczno-Politycznym, 3.04.1998 R., Nr (336), Rok VIII).

Od 1985 roku związana jest ze środowiskiem Warszawskiego Robotniczego Stowarzyszenia Twórców Kultury, podlegającego (tak jak inne ogniwa RSTK na terenie kraju) Radzie Krajowej RSTK, której przewodniczy od początków jej istnienia prof. Paweł Soroka. W latach 80. i  90., swój warsztat literacki doskonaliła na Ogólnopolskich Interdyscyplinarnych Warsztatach Artystycznych w Lubniewicach, organizowanych przez Czesława Gandę, pod okiem znanych krytyków literackich. Promowała swoją twórczość w Darłowie razem z ludźmi Teatru Zwyczajnego, działającego przy WRSTK pod kierunkiem Lecha Seremaka (1986 i 1987 r.). W latach 90. należała do Klubu Poetek Marii Przybory przy Zarządzie Głównym LKP, Klubu Inicjatyw Kulturalnych im. C. K. Norwida, Staromiejskiego Domu Kultury Urzędu Dzielnicy Śródmieście Gminy Warszawa Centrum oraz Klubu Kobiet Twórczych.

Maria Bednarek występuje ze swoją twórczością nie tylko na scenach warszawskich, także na terenie kraju i poza jego granicami. Współpracuje z Ośrodkami Kultury, Bibliotekami, szkołami, Domami Pomocy Społecznej, Środowiskowymi Domami Samopomocy, z regionem podkarpackim – Gminą Hyżne z której się wywodzi. Od wielu lat uczestniczy w Zlotach Szlakiem Rodowodu Gen. Władysława Sikorskiego, prezentując swoją twórczość. Napisała hymn poświęcony Matce Bożej z Cudownego Hyżneńskiego Obrazu, który został włączony do śpiewnika parafialnego przez obecnego księdza proboszcza Marka Gajdę. Od wielu lat pieśń ta śpiewana jest na ważniejszych dorocznych kościelnych uroczystościach.

Maria Bednarek jest członkinią   wielu środowisk twórczych: Naszej Twórczości przy Stowarzyszeniu Wspólnota Polska w Warszawie (działającym wcześniej przy Stowarzyszeniu Forum Kobiet Katolickich), Stowarzyszenia Autorów Polskich Oddział Warszawski II. Warszawskiego Robotniczego Stowarzyszenia Twórców Kultury, gdzie od lat pełni funkcję sekretarza Zarządu WRSTK, aktualnie po zmianie nazwy WSTK – Warszawskie  Stowarzyszenie Twórców Kultury. Jest sympatykiem Koła uczelnianego TNOiK, działającego przy: Warszawska Szkoła Zarządzania – Szkoła Wyższa. Współredaguje Pismo RK RSTK Własnym Głosem. Ma udział w ponad 40 publikacjach zbiorowych. Drukowała swoją twórczość w pismach: Narzędziowiec, Trasy, Twórczość Robotników, Bez Przysłony, ZNAJ, Myśl Polska, Filantrop Naszych Czasów i innych…Posiada niezliczoną ilość dyplomów i okolicznościowych pamiątek, a wśród nich te najważniejsze:

  • W 1995 r. została nagrodzona Złotą Odznaką Stowarzyszenia WRSTK
  • W 2010 r. nagrodzona przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdana Zdrojewskiego odznaką honorową: „Zasłużony dla Kultury Polskiej”
  • W 2017 r. nagrodzona przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotra Glińskiego Brązowym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.

Twórczość poetycka Marii Bednarek – wiersze wybrane

„Do Utraty tchu”

I

Wzrokiem obwiodła horyzont,

czując koronę nieboskłonu Hyżnego

jak Fantazję f-moll op. 49

w niej się rozpływa,

dotyka klawiatury pól,

rozczesuje pukle drzew

kłania się kościółkowi we mgle

i domostwom niziny.

Może już tu więcej nie przyjdzie?

II

Polną drogą zbiegła

jak tamta sprzed lat dziewczynka

zahaczając o Polonez B-dur op. 72

(w jej mniemaniu – czereśniowy),   

posyłając na lewo i prawo

serdeczne Etiudy.

III

Mazurki i Walce

kwietnych ogródków

wiąże w bukiety,

Koncerty

chichoczących ziół

przepasanych niebieską wstążką

tuli do snu

w Preludium Deszczowym.

Warszawa, 2010 r.

„Hyżneńska Pani”

Na Hyżneńskim wzgórzu

Pośród chmur świetlistych

Króluje od wieków

Wiśniowe pieśni nucą Jej szaty

Płaszcz przypomina chabry

Cudowna postać

Dzieciątko tuli

Ono lud błogosławi

Strażniczka Pokoju łaskami słynąca

Hyżneńska Pani

Bądź moim wzorem

Łaski pełna Maryjo

Chcę odejść stąd lepszy

Pragnę by Ziemia była czystą suknią

Drogi mi los braci mniejszych

Kruczowłosa Pani

Mężna i rycerska

Uproś łaskę u Syna

By strzegł rodziny przed brakiem miłości

Módl się za nami

Złocą się korony

Lśni księżyca rogal

Berło spowija legenda

Spraw bym tu jeszcze do Ciebie przybył

Mateczko Święta

Warszawa 16 marca 2013 r.

* Wiersz jako pieśń znalazł się wśród darów dla wspólnoty parafialnej

w Hyżnem.

„Syn tej Ziemi” Gen. Władysławowi Sikorskiemu w 70 rocznicę śmierci

Biła smutne rekordy ubóstwa

głodowe przednówki nie były Jej obce

więc za chlebem w świat wyruszali

żegnając ojców spichlerze puste

Byłeś jednym z Synów

który wspierał wówczas

zniewoloną Ojczyznę

Taki sam wobec Boga

jak i wobec Niej

bez skazy, bez trwogi

wierzący, religijny (bp Ignacy Tokarczuk)

uosobienie dumy narodowej

wojskowy i mąż stanu

Niosłeś nadzieję

która umiera ostatnia

Im słoneczko wyżej

tym Sikorski bliżej

wierszyk echem powraca

jak ukłon – pozdrowienie – Szczęść Boże

z szykiem łanów zbóż hyżneńskich

Warszawa 8 września 2013 r.

Moja łąka – dziewczyna

W objęciach rzeki i strumienia

wtulonego w rumiany

moja łąka – dziewczyna w łozinach

w fartuszku żabieńców

Marysią co gąski

Na lato

Dojrzewają we mnie poziomki

z polnych brzegów zerwane

nawleczone na źdźbło trawy

takiej z kłoskami na końcu

w słonecznej obręczy

Chusty

Kiedy do snu

opatulam się chustą

jestem najmłodszą ich córunią

ciepło-ufną

i (jak przed laty)

gonię krowy w pole

dziwiąc się jak Mama

brzemię liści buraczanych

na plecach niesie

Gdy z namaszczeniem

zakładam chustę

Mamuś moja idzie na sumę

i kobiety hyżneńskie idą

Kołysanka dla Mamy

Podjechała para koni

z wiosennymi dzwoneczkami

po Ciebie srebrzystą

na posłaniu białym

po Ciebie słoneczko

za górą za siódmą

po Ciebie gwiazdę

wtuloną w noc

Powiodła Cię para koni

tam gdzie makiem sieje czas

w kołysanie matki – Ziemi

do kołyski w nas

Po Ciebie słoneczko

za górę za siódmą

po Ciebie gwiazdę

wtuloną w noc

Dziewczyna ze starej drogi

Pani Marii Karpierz

Dziewczyna ze starej drogi tęskni

do: smaku dawnej czekolady

irysów, raczków, dropsów miętowych

lemoniady w torebkach językiem wybieranej

pajdy chleba z cukrem polanej śmietaną

dróżek od chałupy w pole

aż po czysty las

ścieżki poprzez sad do studni

zwierząt, domowego ptactwa

warzywnika z bujnym jaśkiem fasolą

do równiutkich rządków marchwi

i sędziwych głów kapust

na chrzanowym liściu osełki masła

gomółki sera praską formowanej

węglowej kuchni

krystalicznej Tatyny

żółtego prochu rozjeżdżonej drogi

pierwszej książki –

O czterech małych krasnoludkach

do szkolnych przyjaźni tęskni

i ludzi, którzy ją ukształtowali

Warszawa, maj 2012 r.

Dworek Jędrzejowiczów w Dylągówce

Wiersz inspirowany obrazem olejnym

Mieczysława Rożka

Oto historia plastra miodu:

pamiętam jak dziś

stał niewzruszony

majestatyczny

przyglądający się wszystkiemu z boku

nie dziwiło go że jabłonki w sadzie roku 1966

obrodziły w żółte soczyste jabłka

o smaku pańskim – jemu podobnym

ogarniał oknami pomnikowe dęby

rozłożyste lipy i drzewa morwowe w zielonym gaju

nabrzmiewające marzeniami czternastoletnich dziewcząt –

uczennic szkoły rolniczej

które w przerwie lekcyjnej chętnie sięgały po socjalną herbatę

pochwalał ten przejaw dobroci ze strony kierownictwa

kłaniał się w pas pięknym postawom nauczycieli

miał też cichą nadzieję, że przyszłość wyjdzie mu naprzeciw

wzmacniając jego lichy organizm

niestety

ocalał jedynie na płótnie artysty wspomnieniem plastra miodu

Warszawa 12.12.2012 r.

W przestrzeni czasu

Ojcu

Wstawały słońca

księżyce

szły wiosny

i Twoje lato – ostatnie

W myślach zrywam dla Ciebie

głóg na wino

porzeczek bursztynki

i jagody do kanki z trześni

a Ty naprawiasz zegary

łatasz garnki

buty

znajomym różańce

a mnie korale robisz

na kilometr długie

i tak mi ciepło

za Twoją pazuchą

Czym skorupka za młodu…

Jak dziecko

z wiarą w świętego Mikołaja

sięgam myślami

do skarbca dzieciństwa

po nieskazitelne

doznawanie religijności

Skarbiec ten

to moje dziedzictwo – świątynia

bez cienia wątpliwości

ja w niej

ona we mnie

Otwieram oczy

Pełna energii wstaję

Przede mną dzień

błyszczący jak diament

tylko go w złoto oprawić

Siedem Mieczyków Matki Boskiej

Jawisz się z przywołania:

troski na czole mojej matki,

paciorków odmawianego przez nią różańca

i rozważania tajemnic – Tej Róży,

codziennego uwielbienia pieśnią przy pracy

na chwałę Bożą, czystością intencji,

przydrożnych kapliczek, majowych nabożeństw,

cudownego Hyżneńskiego obrazu – słynącego łaskami,

medalików: Częstochowskiej i Niepokalanej,

Żywotów Świętych, spisanych Objawień,

przykładu życia moich sióstr rodzonych,

pochylenia nad własną trójką synów w kołysce,

nadmiaru brzemion, płaczu pod krzyżem, stajenki lichej

Jawisz się z odczuwania pełni szczęścia i wiary,

że tu i teraz przy mnie i rodzinie ziemskiej Jesteś,

Matko Bolesna –  z sercem przeszytym mieczami.

Tu w Stolicy

moja poezja

jawi się

stokrotką

słonecznikiem

bratkiem

jest tu dużo dla niej miejsca

wdzięczna pałacowym

Storczykom

Różom

siłą życia wierzy

w swoją rację istnienia

Z czułością echa przed zachodem

niesie słońce

znad hyżneńskiego wzgórza

Tu, w Stolicy jest dla niej

dużo miejsca

Projekt pn. „Korowód Sztuki” realizowany przez GOK w Hyżnem, to prezentacja hyżneńskich lub pochodzących z Gminy Hyżne artystów, twórców i pasjonatów oraz ich dorobku twórczego.

ZOFIA BEMBENEK – PASJA UBRANA NA LUDOWO

Stroje ludowe są ważnym i jednocześnie jednym z najpiękniejszych i  najefektowniejszych elementów dorobku kultury wsi. Używane przez większość grup etnograficznych, uzależnione były od regionu Polski, gdzie powstawały, warunków klimatycznych, typu gospodarki czy stosunków społeczno-gospodarczych. Największy okres ich rozwoju i popularności przypada na drugą połowę XIX i początek XX wieku. Miało to związek z jednej strony z uwłaszczeniem chłopów i poprawą warunków ich życia, z drugiej zaś z rozwojem przemysłu, pojawieniem się fabrycznych tkanin i barwników oraz gotowych elementów. Odzieży takiej nie noszono jednak na co dzień, a zakładano tylko od święta – na okazje uroczyste, podniosłe i wyjątkowe. Ten reprezentacyjny wyróżniający się element garderoby podkreślał również wagę uroczystości związanych z cyklem kalendarza obrzędowego oraz indywidualnych, ważnych wydarzeń w życiu człowieka. Niewątpliwie dowodził o zamożności i o przynależności do określonej grupy społecznej. Strój, który inspirowany był często ze strojów szlacheckich i mieszczańskich, a także mundurów wojskowych sprawiano sobie na całe życie. Szanowano go i przekazywano nieraz kilkakrotnie z pokolenia na pokolenie zarówno w zamożnych, jak i w biedniejszych rodzinach. Dziś ten ważny element kultury ludowej i dziedzictwa kulturowego związanego z polską wsią, zakładany jest przede wszystkim przez obrzędowe grupy i zespoły w tym  taneczne i śpiewacze głównie z okazji różnych uroczystości, festiwali i przeglądów.

 Gmina Hyżne może pochwalić się osobą, która pasjonuje się strojami ludowymi. To 74-letnia Zofia Bembenek, mieszkanka Brzezówki, która od przeszło 15 lat we własnym domu szyje stroje ludowe dla różnych grup i zespołów obrzędowych zarówno z kraju, jak i z zagranicy.

 Pani Zofia z zawodu jest krawcową.  Do szycia strojów ludowych zainspirowała ją miłość do kultury ludowej i chęć jej propagowania.  Odkąd uszyła swój pierwszy rzeszowski gorset, który nosi po dziś dzień, zamówienia posypały się jak z rękawa. Do tej pory uszyła wiele kompletów strojów głównie rzeszowskich,  gdyż to one charakteryzują nasz region, ale również szyła stroje łańcuckie i krakowskie.

Stroje jej autorstwa, według oryginalnych wzorów, noszą dorosłe i dziecięce zespoły ludowe m.in.  ZPiT „Hyżniacy”, Zespół Śpiewaczy „Tyczyniacy”, kapela rodzinna „Kurasie”, Zespół Śpiewaczy z Matysowki, Zespół Śpiewaczy „Borkowianki”, Zespoł Śpiewaczy „Hermanowiacy”, uczniowie Zespołu Szkół w Błażowej i wiele innych. Ponadto pani Zofia przyjmuje również dużo  zamówień indywidualnych.

Chociaż szycie i haftowanie stroju to nie taka prosta sprawa – jest czasochłonne, wymaga wiele wysiłku, nie tylko fizycznego, ale i intelektualnego, zajęcie to jest to dla pani Zofii odprężające i relaksujące. Stroje wychodzące spod jej igły są uszyte z dobrej jakości materiałów – lnu, bawełny, aksamitu. A wszystko zaczyna się od uszycia danego elementu stroju (przykład stroju damskiego: gorset, bluzka, spódnica, kabatka, zapaska, chustka; przykład stroju męskiego:  spodnie, koszula, kamizela, sukmana) następnie rozrysowuje  lub odbija przez kalkę  odpowiedni wzór i haftuje go lub  zdobi wyszywając różnobarwnymi koralikami, cekinami, wstążeczkami. Najwięcej twórczej pracy wymaga wyszycie damskiego gorsetu, jednak  efekt końcowy wynagradza cały włożony wysiłek.

Pani Zofia bardzo ubolewa, że nie ma następczyń, które chciałyby się nauczyć od niej tego fachu, ponieważ  jest to bardzo pracochłonne zajecie, którym młodzi ludzie raczej nie są zainteresowani. Oprócz szycia, jest ona członkinią Zespołu Śpiewaczego „Borkowianki”, gdzie ma możliwość pogłębiania i jeszcze mocniejszego obcowania ze swoją pasją tj. kulturą ludową regionu rzeszowskiego. Łącząc oba te zajęcia, pani Zofia jest pięknym i godnym naśladowania przykładem kultywowania ludowych tradycji, obrzędów i zwyczajów, aby w dobie wszechobecnej cyfryzacji nie zaniknęły, a nadal były wyznacznikiem naszego dziedzictwa, tożsamości i regionalnej przynależności.

Projekt pn. „Korowód Sztuki” realizowany przez GOK w Hyżnem, to prezentacja hyżneńskich lub pochodzących z Gminy Hyżne artystów, twórców i pasjonatów oraz ich dorobku twórczego.

„Malarstwo jest muzyczną rozkoszą
Tonów najrzadszych, najprostszych
Z których malarz tworzy obraz świata”

                                                     Tytus Czyżewski

 

MIECZYSŁAW ROŻEK – HYŻNEŃSKA HISTORIA FARBAMI MALOWANA

Malarstwo to jedno z najwcześniejszych przejawów twórczości, znane od zarania ludzkości i występujące niemal we wszystkich kręgach kulturowych. Przez wieki sztuka ta  służyła różnym celom – edukowała, dawała radość, niosła ukojenie, pobudzała zmysły i zmuszała do samodzielnego myślenia. Miała i nadal ma istotne znaczenie dla światowej kultury i historii.

Historię Ziemi Hyżneńskiej doskonale dokumentuje w swych obrazach pan Mieczysław Rożek, który stara się ocalić od zapomnienia dorobek poprzednich pokoleń. Malarstwo, podobnie jak historia odgrywa w jego życiu dużą rolę – każdą wolną chwilę spędza w swojej pracowni oddając się tej pięknej  pasji.

 Mieczysław Rożek urodził się 15 maja 1944 r. w Dylągówce, w gminie Hyżne i już od młodzieńczych lat pasjonował się malarstwem. Pierwsze prace to gazetki ścienne oraz udział w szkolnych konkursach plastycznych. Mimo zdanych egzaminów do szkoły plastycznej w Jarosławiu, nie podjął tam nauki, z uwagi na wysokie koszty związane ze zmianą miejsca zamieszkania. Po zaocznych kursach szkoły średniej złożył egzamin w Cechu Rzemiosł Różnych w Rzeszowie i otrzymał tytuł  ,,Mistrz – wyrób szyldów” oraz uprawnienia do nauki uczniów.  Pracował w wielu zakładach m. in. Spółdzielni  ,,Foto – Prod”  Wojskowym Przedsiębiorstwie Handlowym” oraz ,,Polskim Związku Motorowym”, jako dekorator oraz grafik liternik. Zawodowym liternikiem został w czasach, w których nikomu nie śniło się o komputerach, a wszystkie prace związane z reklamą , projekty szyldów oraz dekoracje wykonywało się ręcznie.

Po przejściu na emeryturę zafascynował się  historią Podkarpacia, a szczególnie swoich rodzinnych stron tj. Gminy Hyżne i hyżneńskiej Parafii. Historia lokalna stała się inspiracją twórczą dla pana Mieczysława, który w swych obrazach przedstawia wyjątkowe historyczne miejsca, zabytki i obiekty architektoniczne, również i te, których już nie ma.

Pierwszym obrazem, jaki namalował był  Dom Zdrojowy w Nieborowie, wybudowany w latach 30-tych XX w., który spłonął początkiem lat 90-tych. Wśród innych jego obrazów możemy podziwiać m.in. Zabytkowy Kościół Parafialny w Hyżnem, Katolicki Dom Kultury w Hyżnem (tzw. Dom Parafialny wybudowany w latach 30-tych XX w., rozebrany w 2017 r.), obraz prezentujący tunel wraz z kolejką wąskotorowa w Szklarach z 1904 r. oraz Panoramę  Hyżnego 200 lat temu. Jednak pan Mieczysław największym sentymentem darzy obraz prezentujący Zespół Dworski z Dylągówki wraz ze stadniną koni. Niestety do dziś nie zachowało się nigdzie zdjęcie tego słynnego początkiem XX w. kompleksu. Jedynie obraz namalowany przez p. Mieczysława, utrwala jego wygląd dla przyszłych pokoleń.

Mieczysław Rożek brał udział w dwóch plenerach malarskich poświęconych gen. Władysławowi Sikorskiemu – wybitnej postaci związanej z historią gminy Hyżne, które były organizowane przez Gminny Ośrodek Kultury w:

  • 2013 r. – podczas którego namalował kościół parafialny i dawną „organistówkę” , w której niegdyś mieszkali rodzice   Wł. Sikorskiego oraz
  • 2014 r. – podczas którego powstaje obraz  „Dom gen. Władysława Sikorskiego, Szkoła oraz Dom Sióstr w Hyżnem”.

Oba te obrazy można podziwiać w Sali Pamięci im. gen. Wł. Sikorskiego, która mieści się w Gminnym Ośrodku Kultury w Hyżnem.

Niekiedy nie trzeba wielkich i znanych galerii, aby obcować z pięknem sztuki. Jest ona  blisko nas, a wszystko co ważne i bliskie dla ziemi hyżneńskiej wyrażone jest w obrazach malarskich pana Mieczysława Rożka. Jego praca i zaangażowanie na rzecz pielęgnowania, utrwalania i zachowania historii ukochanej ziemi jest czymś wyjątkowym i unikatowym w dzisiejszym świecie. Z tego dziedzictwa będą kiedyś czerpały przyszłe pokolenia.

Projekt pn. „Korowód Sztuki” realizowany przez GOK w Hyżnem, to prezentacja hyżneńskich lub pochodzących z Gminy Hyżne artystów, twórców i pasjonatów oraz ich dorobku twórczego.

STANISŁAW I SZYMON TADLA – OJCIEC I SYN – MISTRZOWIE CYMBAŁÓW

„Spójrzał z góry, instrument dumnym okiem zmierzył,

Wzniósł ręce, spuścił razem, w dwa drążki uderzył,

Zdumieli się słuchacze… Razem ze strón wiela

Buchnął dźwięk, jakby cała janczarska kapela.” (…)

Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz– Księga XII (fragment)

Cymbały to strunowy instrument muzyczny z grupy chordofonów – jeden z najstarszych instrumentów na świecie. Pierwsze cymbały powstały 5,5 tys. lat temu czyli ok 3 500 r. p.n.e. Instrument pochodzi z Azji, dokładnie z Indii, chociaż niektórzy historycy twierdzą, że z Persji. Do Europy, a więc i do naszego kraju przywędrował z muzykantami cygańskimi i żydowskimi ok. XV w. Co ciekawe instrument ten najbardziej zadomowił się u nas na Podkarpaciu i był bardzo charakterystyczny dla rzeszowskiej muzyki wykonywanej głównie przez kapele ludowe.

I choć w Polsce niestety  nie ma już „cymbalistów wielu”, to  okazuje się, że prawdziwi mistrzowie gry na cymbałach mieszkają i działają w naszej gminie Hyżne, a dokładnie w miejscowości Szklary. Stanisław i Szymon Tadla – ojciec i syn, stale kultywują żywą tradycję tego unikatowego i czarującego instrumentu, grając zarówno w Kapeli Ludowej przy ZPiT „Hyżniacy” jak i prowadząc indywidualną grę.

Stanisław Tadla urodził się w 1960 r. z zawodu budowlaniec, z zamiłowania muzyk. Od dziecka muzyka gościła w jego domu ponieważ zarówno ojciec, jak i wujkowie grali w kapeli ludowej. Zainspirowany grą wujka – również Stanisława Tadli, który grał właśnie   na cymbałach, postanowił spróbować swoich sił i nauczyć się gry na tym instrumencie. Motywacji do nauki dodały mu późniejsze wyjazdy na spotkania cymbalistów do Rzeszowa, gdzie mógł podpatrywać prawdziwych wirtuozów. Pierwszym, dobrze zapamiętanym publicznym występem był koncert z okazji Dnia Kobiet zorganizowany początkiem lat 90-tych w Gminnym Ośrodku Kultury w Hyżnem. W kolejnych latach  występował już w festiwalach i przeglądach. Kilkakrotnie na Festiwalu Kapel i Śpiewaków w Kazimierzu Dolnym nad Wisła, gdzie jako solista zdobył III miejsce i wiele wyróżnień, w Bukowinie Tatrzańskiej na  Festiwalu „Sabałowe Bajania”, zdobywając II miejsce w 2006 r. oraz  wielokrotnie w Rzeszowie podczas Ogólnopolskich Spotkań Cymbalistów organizowanych przez Wojewódzki Dom Kultury, gdzie zajmował czołowe miejsca, a w 2019 r. zajął I miejsce w kategorii „Dorośli”.

Stanisław Tadla swoją pasję, wiedzę i miłość do cymbałów przekazał synowi Szymonowi, którego nauczył grać na tym instrumencie, gdy ten miał zaledwie 5 lat. Urodzony w 1999 r. Szymon Tadla jest obecnie studentem Wydziału Instrumentalnego Akademii Muzycznej w Krakowie w klasie skrzypiec.

Cymbały są instrumentem, który towarzyszy mu przez całe  życie.  Swoją pasję do muzyki realizuje grając w kapeli ludowej przy ZPiT „Hyżniacy” oraz w zespołach  Karczmarze i Reisha Trio wykonując tam muzykę szeroko pojętego pogranicza np. muzykę bałkańską, rumuńską, węgierską oraz klezmerską. Zdarza mu się również łączyć muzykę  ludową, która jest w nim zakorzeniona od dziecka z muzyka klasyczną, z którą związany jest w ramach podjętych studiów.

Pierwszy występ Szymona odbył się w 2006 r. w Rzeszowie, podczas  Ogólnopolskiego Spotkania Cymbalistów, który był organizowany przez Wojewódzki Dom Kultury. Był to przełom dla tego 7-letniego „artysty” wystąpić publicznie przed słynnymi cymbalistami z całej Polski, co  przełożyło się pozytywnie na jego dalszą muzyczną karierę. Od tamtego czasu regularnie brał udział  w licznych w festiwalach w całej Polsce prezentując swoje umiejętności najpierw w kategoriach Duży – Mały, występując z tatą, a później już w solowych występach.

Idąc śladami swego mistrza, Szymon ma na swoim koncie liczne nagrody i wyróżnienia, a wśród tych najważniejszych jest:

  • I miejsce w kategorii instrumentalistów na Festiwalu „Sabałowe Bajania” w Bukowinie Tatrzańskiej w 2006 r;
  • Wyróżnienie w 2006 r. i 2007 r. oraz Nagroda Specjalna w 2014 r. w Ogólnopolskim Festiwalu „Dziecko w folklorze” w Baranowie Sandomierskim;
  • I miejsce w 2007 r., III miejsce w 2008 r. i I miejsce w 2013 r. w Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą – w kategorii „Duży-Mały”;
  • Nagroda Specjalna w 2005 r.; Wyróżnienie w 2006 r. i 2007 r.; Nagroda Specjalna w 2008 r.; III Nagroda w 2012 r.; I Nagroda w 2013 r. oraz I Miejsce w kategorii „Młodzież” w 2014 r., 2015 r., 2016 r., 2017 r., 2018 r., 2019 r. w Ogólnopolskim Spotkaniu Cymbalistów organizowanym w WDK w Rzeszowie.

Szklarscy mistrzowie cymbałów chcieliby zainspirować i zachęcić inne, szczególnie  młode osoby do nauki gry na tym wyjątkowym instrumencie, aby ta piękna dźwięczna muzyka opisywana nawet  w wielkim mickiewiczowskim dziele pt. „Pan Tadeusz” nie zaniknęła i była wciąż żywa w polskiej tradycji i kulturze.

W polskiej kulturze tradycyjnej występują dwa rodzaje cymbałów – rzeszowskie i wileńskie. Tradycyjnych cymbałów nie kupimy w sklepie muzycznym. To instrument, który był i nadal jest wytwarzany jedynie przez ludowych twórców. Cymbały zbudowane są z 3 rodzajów drewna: górna płyta to drewno świerkowe, dolna jaworowe a boki zrobione są z drewna twardego owocowego np. gruszy. W środku znajduje się dusza instrumentu tj. kołeczek, który łączy dolną płytę z górną,  najważniejsza część instrumentu. Nad korpusem cymbałów rozpięte są pasma strun (ponad 100 strun), a pod nimi znajdują  się dwie lub cztery okrągłe otwory rezonansowe, tzw rozety, z których wydobywa się dźwięk. Aby wydobyć dźwięk z instrumentu musimy uderzyć tzw. palcatkami (nazywane również pałeczkami, drążkami) w struny. Ogromną sztuką jest dobrze nastroić cymbały, trzeba być bardzo precyzyjnym w ruchach kluczem i mieć perfekcyjny słuch, a z uwagi, że instrument ten jest bardzo czuły na temperaturę przed każdym graniem trzeba go stroić, co zajmuje dość sporo czasu.

 

Projekt pn. „Korowód Sztuki” realizowany przez GOK w Hyżnem, to prezentacja hyżneńskich lub pochodzących z Gminy Hyżne artystów, twórców i pasjonatów oraz ich dorobku twórczego.

JÓZEF PAŁAC – MISTRZ RZEŹBIARSKIEGO DŁUTA  RODEM Z HYŻNEGO

„W ciszy sędziwej lipy, stara cerkiew odpoczywa

Stokrotki białe w zieleni trawy

Wsłuchane w dźwięki dłuta rzeźbiarza, opowiadają historię tej Ziemi…”

                                                                                  Jadwiga Kupiszewska

Rzeźbiarstwo to jedna z najbardziej popularnych dziedzin sztuki ludowej. Od niepamiętnych czasów, podobnie jak malarstwo, była artystycznym wyrazem potrzeb duchowych ludności wsi. Rozpowszechniony w XVII w., a nasilający się w XIX w. zwyczaj stawiania krzyży, kapliczek i figur świętych przyczynił się do rozwoju rzeźbiarstwa, które praktykowane jest do dziś.

Z rzeźbiarskim kunsztem związany jest wyjątkowy człowiek wywodzący się z Hyżnego, a obecnie mieszkający w Rzeszowie, który swój niezwykły talent zawdzięcza Bogu. To Józef Pałac urodzony 26 czerwca 1938 roku w Hyżnem, syn Marii i Franciszka, którzy niegdyś mieszkali i prowadzili gospodarstwo w Hyżnem.

Twórca od dzieciństwa zdradzał zamiłowania rzeźbiarskie strugając koniki, sarenki i inne zabawki. Po ukończeniu szkoły średniej oraz po odbyciu stażu w zawodzie elektryka, rozpoczął pracę w Teatrze Lalek „Kacperek” w Rzeszowie. Tam, oprócz zajęć przy urządzeniach elektrycznych, pomagał w tworzeniu scenografii, naprawach kukiełek itp. W kolejnych latach prowadził działalność gospodarczą. Był to okres kiedy z uwagi na liczne obowiązki zawodowe i rodzinne nie poświęcał swej pasji zbyt dużo czasu. Jednak kiedy przeszedł na emeryturę rzeźbiarstwo stało się jego codziennym zajęciem, któremu oddaje duszę i serce.

Pan Józef swoje dzieła tworzy głównie w lipie i dębie, a w jego kręgu zainteresowań twórczych są przede wszystkim kapliczki, świątki, płaskorzeźby z wizerunkami świętych, motywy ludowe, a także portrety. Do wyjątkowych prac należą płaskorzeźby Matki Boskiej Częstochowskiej, Matki Boskiej Hyżneńskiej oraz Matki Boskiej Rzeszowskiej. Na uwagę zasługują również inne prace m.in. płaskorzeźba rzeszowskiego teatru, Ratusza, rzeźby aniołów i szopek Bożonarodzeniowych.

Potwierdzeniem kunsztu i talentu pana Józefa jest zaproszenie go jako członka do  Regionalnego Stowarzyszenia Twórców Kultury w Rzeszowie. Od tego momentu rozpoczyna  się niezwykle bogaty rozdział w prezentacji tego co robi. Pełen inicjatyw, niezwykle pracowity rzeźbiarz zostaje zapraszany na liczne wystawy, spotkania, wieczornice, okolicznościowe uroczystości, gminne wydarzenia plenerowe,. Za każdym razem dźwiga te ciężkie, ale jakże piękne prace, ustawia i dobiera tematycznie do okoliczności.

Na szczególne podkreślenie zasługuje udział artysty w corocznej Aukcji Charytatywnej na rzecz Hospicjum dla Dzieci w Rzeszowie. Jego prace znajdują nabywców na ten szlachetny cel. Ponadto pan Józef aktywnie współpracuje z domami kultury, bibliotekami i  szkołami. Niejednokrotnie spotyka się z dziećmi i młodzieżą przekazując wiedzę o trudnej sztuce rzeźbienia i prezentując swoje prace.

Ten niezwykle zdolny i pracowity rzeźbiarz w roku jubileuszu 100. Urodzin Arcybiskupa Ignacego Tokarczuka został laureatem konkursu malarsko-rzeźbiarskiego pn. Ksiądz Arcybiskup Ignacy Tokarczuk – budowniczy świątyń. W twardym dębie wyrzeźbił Portret Arcybiskupa, a także Kościół z parafii pw. Matki Bożej Bolesnej w Grzegorzówce – Wólce, Prace pozostawił w Izbie Tradycji I. Tokarczuka w Zespole Szkół Technicznych w Przemyślu, które było organizatorem konkursu. Ponadto rzeźbiarz bierze udział w licznych plenerach malarsko – rzeźbiarskich. Na trzech plenerach w Husowie wyrzeźbił przepiękną Kapliczkę z Chrystusem, Studnię, Dom Jana Raka – ludowego twórcy z Husowa. Na plenerze  organizowanym przez Wojewódzki Dom Kultury w Rzeszowie rzeźbi precyzyjnie Cerkiewkę w Krempnej w Sokołowie Młp. W skansenie rzeźbi zabytkową Starą chatę. Na trzykrotnym ogólnopolskim plenerze w Hoszowie rzeźbi Zajazd Bieszczadzka Ostoja, prace pozostawił w darze dla zajazdu.

Wielkie zaangażowanie i szeroka działalność artystyczna  sprawiły, że pan Józef posiada liczne nagrody, dyplomy, podziękowania i wyróżnienia. Za bogatą działalność twórczą, zdolnego, pracowitego rzeźbiarza, bez reszty oddanego społeczności, młodzieży, uhonorowany został w 2019 r. DOROCZNĄ NAGRODĄ ZARZĄDU WOJEWÓDZTWA PODKARPACKIEGO za osiągnięcia w dziedzinie twórczości artystycznej, upowszechniania i ochrony kultury za całokształt działalności.

Z rodzinną miejscowością Hyżne utrzymuje stale kontakt, organizując wystawy podczas gminnych uroczystości oraz ofiarowując swoje prace i umiejętności. W kapliczce przy „starej mleczarni” w Hyżnem, znajduje się przepięknie wyrzeźbiona przez niego Figura Matki Bożej Hyżnieńskiej, którą podarował „na chwałę Bożą” lokalnej społeczności, a w Gminnym Ośrodku Kultury kilka portretów znanych i zasłużonych osób, a wśród nich portret gen. Władysława Sikorskiego.

Józef Pałac – rodak Hyżnego, to osoba znana, szanowana i doceniana w podkarpackich kręgach artystycznych, a jego dorobek twórczy jest szczególnie ważny w świetle ochrony dziedzictwa kulturowego naszego regionu.

WYSTAWY I PLENERY Z UDZIAŁEM JÓZEFA PAŁACA

  • Pierwsza indywidualna wystawa odbyła się w Wojewódzkim Domu Kultury w Rzeszowie, zorganizowana została ramienia Klubu Amatora Plastyka im. Ferdynanda Brzęka, którego Józef Pałac jest członkiem.
  • Dużym wyróżnieniem były również indywidualne wystawy zorganizowane w kwietniu 2018 roku oraz w grudniu 2019 roku Józefa Pałaca  /rzeźba/ oraz Jadwigi Kupiszewskiej /batik/  w Urzędzie Marszałkowskim w Rzeszowie. Z okazji tej wystawy artysta otrzymał od Marszałka Władysława Ortyla ciepły list gratulacyjny z wyrazami wdzięczności za propagowanie swoją aktywnością twórczą najcenniejszych wartości kultury polskiej i sięganie do jej istoty tkwiącej w tradycji chrześcijańskiej.
  • Na uwagę zasługuje prezentacja dorobku twórczego w Sędziszowie Małopolskim podczas odbywającego się podsumowania XXVIII Podkarpackiego Konkursu Poezji Religijnej. Rzeźbiarz zachwycił płaskorzeźbami: Święta Rodzina, Matka Boża Nieustającej Pomocy (według rzeźby jaka znajduje się w kaplicy pw. Św. Alfonsa w Watykanie), twarze Chrystusa, Matka Boska z Dzieciątkiem i inne.
  • W latach 2014 – 2015 pan Józef zapraszany był ze swoją rzeźbą na Bożonarodzeniowe Opłatki do NOT –u, gdzie prezentował prace w Porcie Lotniczym w Jasionce. Podróżni z zainteresowaniem oglądali co wyszło spod jego dłuta. Dwie rzeźby poleciały w świat – jedna do USA, druga do Włoch. Kilka rzeźb zdobi XIX wieczny pałac i folwark w Markowcach w woj. Podkarpackim.
  • Na jubileusz 35. RSTK ozdobił rzeźbą salę Domu Kultury Zodiak.
  • Podczas II Kongresu Stowarzyszeń Województwa Podkarpackiego w 2016 r. otrzymał zaproszenie na prezentację prac na Rzeszowskim Uniwersytecie, gdzie wystawił prace na okolicznościowych imprezach w Domu Kultury RSM „Karton” i w Klubie 21. Brygady Strzelców Podhalańskich w Rzeszowie.
  • Rzeźby Józefa Pałaca zdobiły w Warszawie salę, gdzie odbywały się Ogólnopolskie Jubileuszowe Uroczystości 35.RobotniczychStowarzyszeń Twórców Kultury.
  • W lipcu 2017 r. na Ogólnopolskim Spotkaniu Spółdzielczości na Bulwarach nad Wisłokiem razem z innymi twórcami z RSTK wystawił rzeźby, które wzbudziły ogromne zainteresowanie.
  • W dniach 17 – 25 lipca 2019 r. z okazji Światowego Festiwalu Polonijnych Zespołów Folklorystycznych zachwycali się jego pracami polonijni goście na rzeszowskim Rynku.
  • Regionalne Stowarzyszenie Twórców Kultury w Rzeszowie, Sekcja Plastyczna była organizatorem pleneru pt. Malujemy Rzeszów. Józef Pałac rzeźbi oraz bierze udział w wystawie poplenerowej w Estradzie Rzeszowskiej.
  • Artysta uczestniczył w plenerze WDK w Rzeszowie zorganizowanym w Boguchwale. W tym urokliwym miasteczku wystawił prace podczas imprezy lokalnej pt. Smaki Jesieni.
  • Józef Pałac wystawiał swe rzeźby podczas poetyckich spotkań w Domu Kultury „Krak”, w ODK RSM „Tysiąclecia” oraz w MGDK w Głogowie Młp
  • Na ogólnopolskim Plenerze Poetycko – Malasko – Rzeźbiarskim zorganizowanym z jego inicjatywy przy współpracy pani Jadwigi Kupiszewskiej, prace artysty prezentowane były na rzeszowskim Rynku. Od Jana Rychtera, prezesa Klubu Literackiego „Nasza Twórczość” Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Oddział w Warszawie otrzymał dyplom za zasługi dla środowiska twórczego na Podkarpaciu. Poetki biorące udział w plenerze pisały o nim i jego pracy twórczej wiersze.

           

  

 

Projekt pn. „Korowód Sztuki” realizowany przez GOK w Hyżnem, to prezentacja hyżneńskich lub pochodzących z Gminy Hyżne artystów, twórców i pasjonatów oraz ich dorobku twórczego.

JAN WRÓBEL – GARNCARZ Z DYLĄGÓWKI

„Bóg ulepił człowieka z gliny i tchnął w niego życie. Dał mu też ten cudowny materiał i dwie zręczne ręce, by mógł tworzyć, rozwijać umysł i wrażliwość ducha. Powstały domy, naczynia, zabawki, mozaiki, posągi… Dzięki swojej plastyczności i posłuszeństwa wobec pomysłów i oczekiwań człowieka glina trwale wpisała się w jego historię…”

Garncarstwo to jedno z najstarszych rzemiosł, które  towarzyszy nam niemalże od zarania dziejów – na ziemiach polskich znane jest od szóstego tysiąclecia przed naszą erą. Zawód, który niegdyś był jednym z najważniejszych, a nawet stanowił jeden z największych przełomów cywilizacyjnych, obecnie wraz z postępem technologicznym zanika i jest coraz mniej znany.

Gmina Hyżne, a dokładnie miejscowość Dylągówka może poszczycić się jednym z nielicznych już warsztatów garncarskich w naszym województwie. Prowadzi go pan Jan Wróbel, który od przeszło 15 lat z wielką pasją oddaje się temu wyjątkowemu i unikatowemu zajęciu.

Jan Wróbel urodził się 21.06.1961 r. w Tyczynie. Jego rodzice Stefania i Henryk byli rolnikami. W latach 1968 r. – 1976 r. uczęszczał do Szkoły Podstawowej w Dylągówce. Następnie w latach 1977 r. – 1981 r. kontynuował naukę i zarazem pracę w Ochotniczym Hufcu Pracy w zakładzie Chłodnia Rzeszów w dziale transportu, jako ślusarz, mechanik, monter samochodowy. Mechaniką samochodową interesuje się po dziś dzień jednak swe serce i czas oddaje garncarstwu. Jako dziecko często miał do czynienia z gliną, a raczej z zaprawą glinianą służącą do nakładania tynków na drewniane ściany wewnątrz domów. I już wtedy zaczął tworzyć różne figury z gliny, jednak brak czasu uniemożliwił mu rozwój tego hobby. Dopiero po wielu latach  garncarstwem zajął się na dobre. Aby zdobyć większe umiejętności w tej dziedzinie, ukończył kurs garncarski w Medyni Głogowskiej, w którym to uzyskał dyplom z pracy na kole garncarskim i z  wykonania prac manualnie na stole. W 2008 roku przystąpił do Stowarzyszenie „Lider Dolina Strugu”. W książce wydanej przez to Stowarzyszenie: „Wyroby lokalne Doliny Strugu”, ma swoją stronę prezentującą wykonane przez niego garncarskie „dzieła sztuki”.

Jan Wróbel kontynuuje garncarskie tradycje Podkarpacia zachowując w wielu swoich wyrobach autentyczne formy i wzornictwo również  inspirowane sztuką ludową. Wszystkie wyroby artysty są toczone na kole garncarskim, które to koło sam sobie skonstruował.  Wyroby tworzone są z rożnego rodzaju gliny, również tej, którą pozyskuje samodzielnie w tradycyjny sposób.

Rzemieślniczą pracę i pasję pana Jana prezentujemy w krótkim reportażu:

Zapraszamy również do obejrzenia fotografii przedstawiających jego garncarski kunszt.